Socha komentuje: doszliśmy do miejsca, że prawo bardziej chroni złego niż dobrego

leszek socha
Leszek Socha • fot. Leszek Socha/KO Nowogrodziec Leszek Socha z Koalicji Obywatelskiej w Nowogrodźcu komentuje życie polityczne i nie tylko.
istotne.pl 86 polityka, komentarz, leszek socha

Po 1989 roku na bazie ruchu solidarnościowego powstaje nowa władza. Pozornie niezależna i autonomiczna. Do władzy dostają się poza nowymi ludźmi – nazwijmy ich z Ludu ludzie starej władzy. Nowi politycy pełni zapału, chcą rzeczywiście coś uczynić dla Kraju. Wprowadzane reformy mają sens a władza przechodzi w ręce zwykłych ludzi.

Nowe "elity" po 1989 roku

Nowe reformy, a zwłaszcza samorządowa była niemal idealna i zabezpieczona, o ile to możliwe, przed korupcją i marnotrawstwem publicznych środków. Szybko jednak nowe ”elity” z ludu orientują się, że bycie u władzy może przynieść poza zaszczytami też i majątek. Jeżeli tak to można to trzeba usprawnić system, który pozwoli na trzymanie się władzy, bogacić się w sposób bezpieczny. Aby trwać i pomnażać majątek, a nie tracić władzy należy tylko powoli wprowadzać zmiany w przepisach tak subtelnie i przy tak precyzyjnej propagandzie, aby samo społeczeństwo zażądało tych zmian i je zaakceptowało.

Nie potrzebuje lat studiów i tytułów naukowych, aby dostrzec co i jak się wydarzyło. Nowi samorządowcy nabrali rutyny poznali przeszkody i dogodności jak i zakres koniecznych zmian w prawie umożliwiające spokojne i w pełni swobodne działania na swoją korzyść. Doświadczeni samorządowcy zaczynają trafiać w ławy poselskie i tworzyć prawo.

Nieprzychylne prawo dla ludzi

Prawo nie koniecznie przychylne dla społeczeństwa. Pierwsze w dużym uproszczeniu znika polska gospodarka. Pojawiają się znikąd bardzo bogaci Polacy i to oni zagospodarowują resztki Polskich firm, które szybko są zamykane otwierając zagranicznym produktom polski rynek. Część majątku przechodzi w różnych formach w ręce polityków. Zaczyna się grzebanie w Ordynacji Wyborczej, Ustawach Samorządowych. Przerobiona Ordynacja pozwala trwać tym samym ludziom u władzy oraz sprawia, że jest to dziadzina elitarna, dla ludzi bogatych, wpływowych (swoich). SWOI to słowo kluch. Po wprowadzeniu katastrofalnych zmian w ustawach samorządowych wpływ społeczeństwa na lokalnych polityków i rozwój gospodarczy spadł do zera. Stanowiska wójta, burmistrza czy prezydentów miast już tylko dla „swoich” radni to tylko statyści.

Policja, prokuratura i sądy

Pozostają do okiełznania państwowe organa kontrolne. Policja, prokuratura i sądy. Należało je w jakiś sposób okiełznać. W tym celu tworzy się różne dziwne komisje (niby ważne) w skład których wchodzą prokuratorzy, sędziowie i policjanci. Następuje proces integracji z całym dobrodziejstwem inwentarza. Bezstronność znika, zwykły człowiek pozostaje bez szans w starciu z administracją publiczną. Patologii dopełnia stworzenie możliwości dofinansowywania Organów Ścigania w zakresie sprzętowym czy remontów od tej pory już tylko wystarczy zmniejszać nakłady na te służby i ich szefowie muszą” skomleć” o zakupy u wójta, burmistrza czy prezydenta. Ja to nazywam legalną korupcją i karleniem prawa. Jak nazwać organy państwa, które nieformalnie zależne są od samorządów ? Jeszcze tego nie nazwano … a trzeba.

Następnie byli urzędnicy lub ich zaufani zakładają firmy o profilach działalności potrzebnych inwestycją samorządowym. Pozostaje tylko pod pozorem praworządności stworzyć przepis, aby te firmy znajdowały zatrudnienie na inwestycjach samorządowych i jest. Nazywa się to ustawa o zamówieniach publicznych. Tak skomplikowana, że można nią swobodnie dostosowywać do własnych potrzeb ekip rządzących. Są Wieloletnie Plany Inwestycyjne i inne gdzie można spokojnie zaplanować dosłownie wszystko. Powstają związki interesów: koterie. Hermetyczne i nie do ruszenia teraz już bogate i wpływowe. Kto się zbliży z krytykom jest art. 212 k.k., który ze zwykłych ludzi robi przestępców, stygmatyzując ich, a jednocześnie odstrasza innych od krytyki władzy i dociekania. Dodatkowo mamy spenalizowany „każdy centymetr” naszego życia co powoduje, że system tak stworzony niepokornych uciszy.

Prawo bardziej chroni złego niż dobrego

Doszliśmy do miejsca, że prawo bardziej chroni złego niż dobrego. Państwo jest opresyjne i niebezpieczne. Pozbawiając Społeczeństwo możliwości korzystania z samorządu – to już tylko pozory Państwa Demokratycznego . Politycy i urzędnicy mogą nękać każdego i o wszystko. Szanse na obronę przed naszymi sądami powszechnymi są nikłe i kosztowne. Kłamstwo i oszczerstwo jest w powszechnym użytku a brak odpowiedzialności urzędniczej to standard. Sytuuje nas ten stan prawa w państwach tzw. Trzeciego świata.

System gra na ciągłych emocjach poprzez podziały w tym celu powstają dyżurne tematy, które zapewniają wrzenie. Komuna, Aborcja, Służba Zdrowia, kościół, emigranci itp. Co do „komuny” to najbardziej z ohydnych sposobów na stygmatyzowanie osób i tak już okaleczonych przez zabór radziecki (przypominam, że to Amerykanie i Anglicy sprzedali nas Rosji Radzieckiej w Teheranie) Mimo to, to moje pokolenie, pokolenie naszych rodziców zostawili w pełni rozwiniętą gospodarkę władzom postsolidarnościowym. Pokolenia z zaboru radzieckiego nie mają za co przepraszać wprost przeciwnie należy im się szacunek za wysiłek włożony dla Polski (to odrębny bolesny temat).

Zakaz aborcji pozbawia kobiety praw i szacunku

Co do aborcji to kolejny przykład pozbawienia części społeczeństwa, czyli kobiet szacunku, praw człowieka, praw obywatelskich, godności jak i prawa do życia. Pod pozorem religijności i ochrony życia poczętego upadla się kobiety i sprowadza się je do roli inkubatora i służebnej. To musi dzielić i dzieli, tzw. służba zdrowia… to dochodowa inicjatywa dla wyrachowanej grupy spośród rządzących. Lwia część środków na ochronę zdrowia trafia nie tam gdzie powinna. Stworzono NFZ, czyli przechowalnie dla swoich i gąbkę dla publicznych środków. Administracja i spółki pochłaniają pieniądze. Ile by ich nie dosypano to nie ma znaczenia. Stan Służby Zdrowia będzie taki sam, ale skutecznie dzieli społeczeństwo.
Emigranci… straszenie „czarnym ludem” skuteczne.

Pozostawienie społeczeństwa w ciągłym strachu o wszystko

Stwarzanie i podtrzymywanie podziałów skutecznie zajmuje społeczeństwo co pozwala unikać rządzącym stosowania rzeczywistych rozwiązań problemów społecznych, a jednocześnie unikać pytań o… pieniądze. Podtrzymywanie ciągłych podziałów i pozostawienie społeczeństwa w ciągłym strachu o wszystko, obarczenie społeczeństwa o wszystko w tym o nową „religię”… ekologię skutecznie pozwala obciążać zwykłych ludzi wymyślonymi kosztami. Im więcej opłat tym więcej wysiłku, aby utrzymać się na minimalnym standardzie życia, co skutecznie ostudza zapędy społeczeństwa do protestowania i zadawania pytań. Kościół … to już inny temat.