Szaleniec spryskał trucizną pieniądze i przekazał je dla Domu Dziecka. Zginęli burmistrz, starosta, czterej radni, paru posłów i jeden minister. Dzieciom nic się nie stało!
Dowcip z internetu ilustrujący felieton
Autor felietonu krytykuje lokalne władze samorządowe, czyli rajców za chciwość, krótkowzroczność i marnotrawstwo, co prowadzi do nieuzasadnionego podnoszenia podatków w celu uzupełnienia budżetu.
– Marnotrawstwo jest powszechne – pisze Leszek Socha. – Wiadome jest, że rozwój lokalnej przedsiębiorczości gwarantuje wpływy do kasy miejskiej. Najczęściej mamy do czynienia z podnoszeniem podatków, by zwiększyć budżet. Podwyższają wszystkie opłaty, a zwłaszcza podmiotom gospodarczym. Nie myśli się o przyszłości ludzi, bo liczy się tylko tu i teraz. Wybraniec, czyli wójt tak boi się utraty władzy, że rżnie przedsiębiorców, bo można. Z uwagi na to, że przedsiębiorcy są ambitni i kreatywni, powinni sobie jakoś poradzić, a na dodatek jest ich mniej i nie mają większego wpływu na wyniki wyborów. To zwykłych wyborców lepiej jest nie drażnić – dodaje Socha.
W swoim tekście podkreśla, że ta polityka jest szczególnie destrukcyjna dla lokalnych przedsiębiorców, których obciąża się wysokimi stawkami i brakiem wsparcia, w przeciwieństwie do reszty Europy.
– Zero ulg, zero osłon socjalnych, zero wsparcia logistycznego, ale za to lawina kontroli już od pierwszego dnia oraz maksymalne opłaty – pisze Socha. – Przy parciu na władzę nawet nie pomyśli się, aby wykorzystać radców prawnych do opracowania systemów zabezpieczających młodych, początkujących przedsiębiorców przed bankructwem. Takie działania należałoby wpisać w obowiązki włożyć wydziału promocji gminy, zamiast fotografować działania dzielnych wójtów, burmistrzów, czy prezydentów. Nie ma jednak systemu, a jeżeli istnieje to jest jak UFO. Zrównoważony rozwój jest kluczowy, a zamiast niego mamy drapieżny, w którym doi się przedsiębiorców. Małe zawirowanie na rynku i plajta, głównie z powodów wysokich opłat. Rajcy wolą, jak widać pustostany, zamknięte firmy, niż niższe opłaty dla przedsiębiorców. Marnują tym samym swój, nasz czas i nasze szanse na rozwój – wyjaśnia.
Całość problemu, zdaniem autora, pogłębia upolitycznienie samorządów i podporządkowanie ich systemowi partyjnemu.
– Przyczyn jest wiele a jedna z nich to zrujnowanie samorządów i podporządkowanie ich systemowi partyjnemu. To już nie są samorządy, ponieważ ośrodki władzy znajdują się w rękach kacyków partyjnych, a to siłą rzeczy hamuje inicjatywy społeczne, łamie ducha samorządowego, eliminuje kontrolę społeczną funkcjonowania samorządów. Spółki prawa handlowego na mieniu komunalnym dopełniły zła. To głupota, terror czy socjalizm? – pyta Leszek Socha.