Problem z lipami przy ul. Dolne Młyny

Lipy
fot. ii Nie może być takiej sytuacji, że ktoś otwiera okno i w tym oknie ma lipę na całej długości, bo te drzewa nie były przycinane ani pielęgnowane – mówił prezydent Piotr Roman w czasie sierpniowej sesji Rady Miasta Bolesławiec.
istotne.pl 0 piotr roman, ul. dolne młyny, lipa, piotr klasa, sesja rm

Reklama

O lipy przy ulicy Dolne Młyny w Bolesławcu zapytał w czasie ostatniej sesji Rady Miasta radny Piotr Klasa z Platformy Samorządowej. Chciał wiedzieć, czy drzewa, które zostały ponumerowane, mają zostać wycięte. Piotr Roman: – Mieszkańcy ulicy Dolne Młyny domagają się zrobienia porządku z lipami. Ja nie wiem, co z nimi zrobić, bo ja się na tym nie znam, ale przekazałem tę informację panu staroście. Moja rodzina już tam nie mieszka, więc mam teraz trochę swobodniejsze ręce.

Piotr KlasaPiotr Klasafot. GA
Piotr RomanPiotr Romanfot. GA

Prezydent podkreślił: – Nie może być takiej sytuacji, że ktoś otwiera okno i w tym oknie ma lipę na całej długości, bo te drzewa nie były przycinane ani pielęgnowane. Oni o to nie dbali [mowa o władzach powiatu, bo ul. Dolne Młyny jest drogą powiatową – przyp. „ii”]. Trzeba pogodzić interes środowiska z interesem ludzi, którzy w oknie nie mają słońca, światła, bo ktoś zaniedbał pielęgnowanie lip.

Ale zaraz dodał: – W przypadku ul. Dolne Młyny nie jestem zwolennikiem wycięcia wszystkich lip. Chodzi przede wszystkim o to, żeby rozwiązać problem, o którym my mówimy władzom powiatu od lat kilku. I powtarzam: bardzo wielu mieszkańców mnie o to prosiło. Czy powiatowi urzędnicy coś zrobili? Ponumerowali te drzewa. Nie wiem, co wynika z tych numerków, może to nowa odmiana lotto i chodzi o to, aby wylosować jakąś lipę.

Reklama