O swoim projekcie piszą pomysłodawcy i wykonawcy:
Wtedy to właśnie klasa 5a z wychowawczynią, Panią Moniką Grygorcewicz, przygotowała szkolne andrzejki, z których imponujący dochód (3215zł) został w całości przekazany Ośrodkowi Dzikich Zwierząt „Klekusiowo”.
Miłą niespodzianką było otrzymanie od Klekusiowa prezentu – podziękowania, czyli 20 hoteli dla owadów, które wymagały nie tylko montażu w nadchodzącym sezonie letnim, ale przede wszystkim stworzenia dla ich mieszkańców odpowiednich warunków bytowych. Tak zrodził się pomysł stworzenia „dzikiego ogrodu”.
Same chęci to jednak za mało. Potrzebowaliśmy odpowiednich funduszy (i to dużych, zważywszy na ogrom potrzeb, jakie się z tym wiązały). Kolejny raz klasa 5a pod kierunkiem wychowawczyni przygotowała szkolną akcję, tym razem „Wiosenny kiermasz”, który urozmaicił obchody pierwszego dnia wiosny.
Sprzedając własne wypieki oraz fanty na loterii, a także wykonując liczne usługi (zaplatanie warkoczyków, malowanie twarzy itp.) zarobili 2.852 zł, które umożliwiły zakup narzędzi ogrodniczych, parkanów, farb, sadzonek i wielu innych elementów niezbędnych przy tworzeniu ogrodu.
Pierwsze prace ruszyły na początku kwietnia i wiązały się nie tylko z bardzo intensywnym wysiłkiem fizycznym, ale także poświęcaniem swojego czasu wolnego, zazwyczaj 1,5-2 godziny każdego dnia. Wykopanie kilku ton piaszczystej lub gliniastej ziemi w celu stworzenia rabatek oraz napełnienie ich żyzną glebą było prawdziwym wyzwaniem. Na pomoc ruszyli starsi uczniowie z koła polonistycznego „Kuźnia Talentów”. Zjawiali się także wolontariusze z klas uczonych przez Panią Monikę, by pracować przy malowaniu parkanów lub sadzeniu drzew do późnych godzin wieczornych. Niezwykle pomocne i cenne okazały się również rady naszych pań z obsługi (bywało, że nie tylko rady, ale i aktywne włączanie się do prac ogrodowych, jak również „zielone prezenty” w postaci sadzonek roślin).
Panowie konserwatorzy także służyli pomocą i własnymi narzędziami. Wspólnymi siłami „dziki ogród” doczekał się swego otwarcia. A co najważniejsze- zamieszkują go już skrzydlaci lokatorzy. Pierwsze były pszczoły murarki, które świetnie odnalazły się w nowym domu. Obecnie można spotkać w „dzikim ogrodzie” także trzmiele, biedronki oraz motyle. Wszystkie te zwierzęta są skarbem natury i wielkim sprzymierzeńcem człowieka, gdyż jako owady zapylające wykonują niezwykle pożyteczną pracę. Niektóre z nich, np. biedronki są również naturalnym „niszczycielem” szkodliwych mszyc. Dzięki nim nie narażamy roślin na dewastujące środki chemiczne. Z tego, między innymi, powodu naszym obowiązkiem jest chronić ten cenny zakątek zwany „dzikim ogrodem” i stale podnosić świadomość ekologiczną wśród uczniów. Mamy nadzieję, że tak prowadzone lekcje ekologii (włączanie dzieci do pracy fizycznej w połączeniu z obserwacją i dostarczaną wiedzą teoretyczną) przyniosą wymierne efekty w postaci odpowiedzialnych postaw wobec środowiska. A wszyscy doskonale rozumiemy, jak priorytetową jest to dzisiaj kwestią.