Teledysk ma bardzo niekonwencjonalną scenografię. Akcja toczy się w poradzieckim szpitalu psychiatrycznym. W teledysku Glinoludy są kimś w rodzaju opętanych pacjentów szpitala, demonów, mar nocnych lub zombii, które są sztafażem podczas dziwacznego porodu. Kobieta wyje z bólu, jest cała zakrwawiona i prawdopodobnie ginie w mękach, kiedy główny bohater ucieka z noworodkiem.
Czy taka konwencja pasuje do Gliniady? Czy szefowie Glinoludów dobrze dobierają akcje, w których Glinoludy biorą udział? Swoje zdanie możesz wyrazić w ankiecie poniżej.
Czy podoba Ci się udział Glinoludów w psychoteledysku?
nie
tak
Ankieta zakończona.
(informacja: ii)