Ośmielam się życzliwie donieść panu prezydentowi, że to widać gołym okiem, jak Pan tych ludzi wykorzystuje i nimi kręci, a sam pan udaje neutralność godną Szwajcarii.
Widać, że jest pan jak zegar z kukułką, tylko u pana zamiast kukułki jest flaga Unii Europejskiej. Jak przychodzą panowie z PSL i Nawrocki wpada do muzeum ceramiki, to się flaga chowa, a jak delegacja z miasta partnerskiego „nożą sir marn” to flaga się pokazuje.
Widać, jak pan reaguje na osoby LGBT w Bolesławcu, choć ma pan przyjaciela geja i stał pan raz w Londynie na ulicy, jak przechodziła Parada Równości. Szkoda tylko, że gej-przyjaciel siedzi głębiej w szafie, niż radny Jaźwiec wszedł do kontenera na śmieci podczas swojej wybitnej i skutecznej kampanii wyborczej w mediach społecznościowych, a parada w Londynie szła, ale nie obok pana.
Widać też, jak pan wchodzi w rolę trzech małpek w sprawie likwidacji parady ceramicznej podczas Bolesławieckiego Święta Ceramiki popychając Jarosława Rutynę, by wziął na siebie i Bractwo tę odpowiedzialność. By pan mógł w tej sprawie nic nie widzieć, nic nie słyszeć i nic nie mówić.
Kto zdecydował o likwidacji parady? Jarosław Rutyna i Bractwo Ceramiczne. I tego pan będzie się trzymał. Teraz to Rutyna z kolegami będą po rynku paradować na otwarciu święta, a Bogusław Nowak zrobi im swój teatr. Weźmie trójkołowy rower, doda panie w peruczkach i panów w trykotach, fikołki będą robić. I syn junior z synową do tej parady się dołączą i zachęcą wszystkich do porannej kawki z bolesławieckiej ceramiki pitej do rytmu, który każde serducho pobudzi do żywszego bicia. Stuk, puk!
Oj, jak to będzie pociesznie wyglądać, kiedy ktoś – tak jak pan – stanie sobie z boku i tylko popatrzy.
Będzie teatrzyk, który opisze zaangażowany w pana święto dziennikarz. Cóż że z Krakowa – najważniejsze, by on zrobił to z pasji, nie dla pieniędzy!