materiał promocyjny

Karol Stasik: po każdym coś pozostaje. Dobrze, jak to, co zostaje, jest dobre dla innych

Karol Stasik
fot. istotne.pl Znany bolesławiecki samorządowiec i przedsiębiorca opowiada o swojej pracy i niektórych pomysłach, które udało się zrealizować dla dobra społeczności lokalnej i które najbardziej zapadły mu w pamięci.
istotne.pl 4 karol stasik

Reklama

Po każdym człowieku coś pozostaje

Myślę, że cokolwiek człowiek by nie robił, to jeżeli jest w dodatku pracowity, to coś po nim zostaje. Myślę, że po mojej pracy w samorządzie, też coś pozostało. A byłem przecież wiceprezydentem, byłem również przez niecałą kadencję starostą. Byłem także Dyrektorem Departamentu Infrastruktury w Urzędzie Marszałkowskim. Każdy coś robi i coś po nim zostaje. Chcę o takich najważniejszych rzeczach z tego mojego działania na rzecz samorządu wspomnieć. Po prostu opowiedzieć o nich.

Remont i przebudowa kanalizacji w mieście i gminie

Po pierwsze, kiedy byłem wiceprezydentem miasta, pełniłem funkcję Kierownika Biura Realizacji Inwestycji. Inwestycja pt. Rozbudowa i Modernizacja Sieci Kanalizacyjnej w mieście i gminie Bolesławiec. Było to zadanie na 90 mln zł z Funduszu Spójności. Dzięki wykonaniu tego zadania większość gminy Bolesławiec oraz miasto Bolesławiec ma dobrą kanalizację i po prostu nie zatruwa środowiska. 

W każdej dużej inwestycji trafia się na jakąś „czarną dziurę” i tu także miałem z nią do czynienia. Otóż, ówczesne PWiK powstało na skutek komunalizacji przedsiębiorstwa jeleniogórskiego o podobnej nazwie. Po prostu stworzono PWiKi na poziomie powiatów i ta komunalizacja była zrobiona z naruszeniem prawa. Polegało to na tym, że zarówno mienie skarbu państwa, jak i mienie przedsiębiorstwa zostało skomunalizowane. Większość powstałych w ten sposób spółek
nie kwestionowała tego. Natomiast prezes bolesławieckiej spółki odwołał się i tak jak wszystkie inne spółki były własnością gmin, tak ta jedna spółka została cofnięta do poprzedniego stanu i stała się spółką skarbu państwa.

I teraz tak: otrzymując możliwość dofinansowania rozbudowy  kanalizacji, w wysokości 90 mln zł, aby te pieniądze pozyskać, musieliśmy jako miasto Bolesławiec wykazać, że mamy przedsiębiorstwo wodociągów i kanalizacji, a nie mogliśmy tego wykazać, ponieważ stało się ono własnością skarbu państwa. No i przez cały rok były różne próby. Prosiliśmy o pomoc ówczesnego Ministra Obrony Narodowej pana Szmajdzińskiego. Jeździliśmy do różnych ministrów, do Warszawy i próbowaliśmy ten problem rozwiązać. Można powiedzieć, że to dofinansowanie wisiało na włosku. W pewnym momencie wpadliśmy na taki pomysł, żeby na okres realizacji inwestycji wodociągi oddały do dyspozycji miastu, w formie np. dzierżawy, oczyszczalnię i sieć kanalizacyjną. Tak się też stało. W tym momencie miasto, na czas przejściowy, stało się dysponentem oczyszczalni i kanalizacji. Miało więc prawo do realizacji inwestycji na tej sieci kanalizacyjnej. W czasie kiedy pełniłem funkcję. wiceprezydenta dało się wykonać około 2/3 zadania. Pozostałą część wykonano w następnej kadencji.

Ciąg dalszy wkrótce, w kolejnym artykule.

Reklama