Sprawa sięga roku 2021, kiedy bolesławiecki dziennikarz Krzysztof Gwizdała, mieszkaniec osiedla Piastów, zwrócił uwagę proboszczowi, że dzwony w kościele przy ul. Jana Pawła II są za głośne i ich dźwięk przeszkadza w pracy czy odpoczynku. Gwizdała zaproponował księdzu skrócenie czasu bicia dzwonów. Proboszcz Zbigniew Pędziwiatr zignorował list od Gwizdały. Dziennikarz skierował więc sprawę do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska. Inspektorat przez ponad pół roku nic nie zrobił, bo wiedział, że zmieni się ustawa i sprawą będzie musiał zająć się starosta. Tak też się stało.
W 2022 roku starostwo uznało, że ksiądz może dzwonić, bo to tradycja. Gwizdała odwołał się jednak do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, a sąd potwierdził stanowisko Gwizdały i dodatkowo nakazał staroście Gabrysiakowi zmierzyć poziom hałasu, jaki generują dzwon. Zajęła się tym Politechnika Wrocławska. Okazało się, że na granicy działki, na której są bloki przy ul. Jana Pawła, poziom hałasu przekroczony jest o ponad 10dB. To bardzo duże przekroczenie. W sierpniu 2022 roku starosta wydał więc decyzję, którą ustalił dopuszczalny poziom hałasu i nakazał dostosować dzwony do obowiązujących przepisów, inaczej dzwony nie mogą być używane.
Z decyzją nie zgodził się proboszcz parafii i próbuje wszelkich możliwości prawnych, by bić dzwonami. Najpierw Pędziwiatr złożył odwołanie do Samorządowego Kolegium Odwoławczego (SKO) w Jeleniej Górze, ale ten sąd podtrzymał decyzję starosty. W odwołaniu był też wniosek o wstrzymanie decyzji starosty, czyli żeby parafia mogła dzwonić do czasu zakończenia pełnej ścieżki prawnej. SKO odmówiło. Następnie Pędziwiatr złożył skargę na decyzję SKO do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego (WSA) i jednocześnie ponownie wniósł o wstrzymanie decyzji starosty. WSA od razu odmówiło wstrzymania decyzji, a skargę wciąż rozpatruje. Pędziwiatr i jego prawnik nie złożyli jednak broni i postanowili złożyć kasację do Naczelnego Sądu Administracyjnego (NSA) od postanowienia WSA w przedmiocie wstrzymania decyzji starosty.
W styczniu 2024 roku NSA podtrzymał jednak decyzję WSA i odmówił wstrzymania decyzji starosty. To oznacza, że ksiądz wciąż nie może dzwonić.
– Jestem pod wrażeniem, jak bardzo proboszcz i parafia wykorzystują wszystkie przepisy i ścieżki prawne, żeby tylko znów grać dzwonami. Szkoda, że Kościół katolicki i jego przedstawiciele nie są tak nieustępliwi pod względem prawnym w przypadku księży łamiących prawo czy obyczaje – mówi Krzysztof Gwizdała.
Styczniowa decyzja NSA kończy sprawę ewentualnej możliwości wstrzymania decyzji starosty. Prawnie decyzja obowiązuje i parafia musi się do niej stosować. Teraz pozostaje czekać na wyrok WSA co do ogólnej skargi parafii na decyzję.
– Biorąc pod uwagę dotychczasowe orzecznictwo i to, że Kościół katolicki, biskupi i księża przestają być świętymi krowami, spodziewam się, że decyzja zostanie utrzymana. Dobrze, że Polska staje się krajem, gdzie wszyscy jesteśmy równi wobec prawa i nikt nie jest uprzywilejowany – dodaje Gwizdała.
POSTANOWIENIE
Dnia 11 stycznia 2024 r.
Naczelny Sąd Administracyjny w składzie: Przewodniczący: Sędzia NSA Teresa Zyglewska
Po rozpoznaniu w dniu 11 stycznia 2024 r. na posiedzeniu niejawnym w Izbie Ogólnoadministracyjnej wniosku Parafii pw. Chrystusa Króla z siedzibą w Bolesławcu o wstrzymanie wykonania zaskarżonej decyzji w sprawie ze skargi kasacyjnej Parafii pw. Chrystusa Króla z siedzibą w Bolesławcu od wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego we Wrocławiu z dnia 17 sierpnia 2023 r., sygn. akt II SA/Wr 91/23 w sprawie ze skargi Parafii pw. Chrystusa Króla z siedzibą w Bolesławcu na decyzję Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Jeleniej Górze z dnia 30 listopada 2022 r., nr SKO/41/OŚ-25/2022 w przedmiocie ustalenia dopuszczalnego poziomu hałasu dla pory dnia
postanawia:
odmówić wstrzymania wykonania zaskarżonej decyzji.