Polska Agencja Żeglugi Powietrznej ogłosiła właśnie nabór kandydatów na kontrolerów ruchu lotniczego. To bardzo odpowiedzialna (każdego dnia kontrolerzy odpowiadają za życie pół mln pasażerów w samolotach i za mienie o miliardowej wartości), a co za tym idzie – dobrze płatna posada. Zarobki sięgają 20 tys. zł miesięcznie.
Nic więc dziwnego, że o to stanowisko starać się może nawet półtora tysiąca osób. Tyle że dostanie je maksymalnie 15 osób, i to po dwuletnim kursie.
Jak zostać kontrolerem?
Zgłaszać można się za pośrednictwem strony Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej (trzeba wypełnić odpowiedni formularz), czyli jedynej instytucji w Polsce, która kształci i zatrudnia cywilnych kontrolerów ruchu lotniczego. PAŻP analizuje zgłoszenia i sama kontaktuje się z wybranymi osobami.
Wybranych czekają i testy, i rozmowy kwalifikacyjne. Jeśli wszystkie z nich wypadną pomyślnie, kandydaci zostają zaproszeni do udziału w kursie, który trwa ok. dwóch lat i – ponownie – składa się z wielu etapów. Po których z grupy 20–25 osób zostaje ok. 60%, czyli maksymalnie piętnastka. Tyle że ktoś, kto zda wszystkie egzaminy, ma zapewnioną pracę na czas nieokreślony.
Kto może się zgłosić?
Na początek wystarczy mieć ukończone 18 lat i co najmniej maturę, a także biegle władać językiem angielskim. Co ważne, przyszli kontrolerzy lotów powinni być odporni na stres i umieć szybko podejmować decyzje. Istotne jest też myślenie analityczne, postrzeganie przestrzenne i umiejętność pracy w zespole.
Wiedza lotnicza na tym etapie nie jest wymagana, choć jak mówi Mikołaj Karpiński, rzecznik Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej w Warszawie, często o tę pracę starają się właśnie fani lotnictwa.