Artysta nie musiał przedstawiać się bolesławianom. Jego dorobek, ponad 50 lat na scenie i 108 wydanych płyt, sprawił, że od pierwszego utworu publiczność i muzyk byli jak starzy dobrzy znajomi. Wraz z Krzysztofem Krawczykiem zaśpiewali kilkanaście utworów, bo któż z nas nie zna przebojów: „Jak minął dzień”, „Mój Przyjacielu”, „Tylko Ty, tylko ja – ze sobą i dla siebie” czy „Parostatek”.
Muzyk był w doskonałej formie, podczas występu ciepło wyrażał się o swoich fanach, zabawiał publiczność anegdotami o swym życiu i doświadczeniach. Flirtował z żeńską częścią publiczności.
W jednej z wypowiedzi stwierdził, że nie uznaje Dnia Kobiet… ponieważ powinno być ono obchodzone codziennie! Ostatecznie paniom zadedykował utwór „Bo jesteś ty”, podczas którego zatańczył z towarzyszącą mu na scenie żoną Ewą. Słuchacze poznali również kulisy powstania utworu „Chciałbym być”, do którego słowa napisał Maciej Maleńczuk, a muzykę Robert Gawliński. Początkowo miał być to utwór biograficzny, jednakże wokalista oświadczył, że nie chciał być marynarzem, ponieważ cierpi na chorobę morską, a także boi się tatuaży.
Wspaniały koncert dostarczył uczestnikom wielu wzruszeń, a sala bawiła się fantastycznie nagradzając muzyków owacjami na stojąco. Na bis Krzysztof Krawczyk wykonał „Abba Ojcze”.
Główny specjalista ds. marketingu i PR BOK-MCC