Konkurs na kandydata na stanowisko dyrektora Młodzieżowego Domu Kultury im. Stanisława Wyspiańskiego w Bolesławcu ogłoszono w połowie maja. Nikt nie zgłosił się do konkursu, termin upłynął 3 czerwca 2015.
Dotychczasowy dyrektor zdecydowanie nie chce być nim dłużej, chce być nauczycielem i sam czeka na dobrego szefa MDK. Najlepszej – jak mówi – tego typu placówki na Dolnym Śląsku.
– Pięć lat temu Zarząd Rady Powiatu wynajął mnie do zrealizowania określonych zadań – mówi Marek Łętowski. – Trzeba było przeprowadzić reorganizację Młodzieżowego Domu Kultury, zmniejszyć ilość etatów i dostosować ofertę do działań w teatrze bez dodatkowych nauczycieli. Wywiązałem się z tych zadań i zostawiam placówkę w jak najlepszym stanie. Chcę się zająć teraz tym, co robię najlepiej i co sprawia mi przyjemność: uczeniem dzieciaków. Chcę dodać, że powiat bardzo pomógł MDK, takich placówek zostało na Dolnym Śląsku jedenaście. Działalność MDK w Bolesławcu została oceniona na bardzo dobrze i dobrze. To jest dobre miejsce dla kreatywnych ludzi – dodaje były dyrektor placówki.
Starosta i najwyższy przełożony również chwali dyrektora Łętowskiego i zamierza go namawiać, by dalej zarządzał MDK.
– Marek jest bardzo dobrym szefem, też jestem zaskoczony tą sytuacją – mówi Dariusz Kwaśniewski. – Marek Łętowski poprosił niedawno o ocenę, którą wystawiliśmy mu z Kuratorium Oświaty w trybie pilnym. Byłem przekonany, że wiązało się to z przystąpieniem do konkursu. Ta ocena jest wyróżniająca. Nikogo innego nie mamy i nie szykujemy. W tej chwili dyrektor jest na urlopie i nie chcę mu w nim przeszkadzać. Kiedy wróci, będę z nim rozmawiał. Zależy mi na nim i chcę by dalej pełnił tę funkcję. W kwestii formalnej Zarząd Powiatu może powołać pełniącego obowiązki dyrektora na 10 miesięcy. I mogę tę funkcję powierzyć Markowi Łętowskiemu – dodaje starosta.
Jak wy odbieracie tę sytuację? Jak oceniacie działalność MDK? Swoją opinię możecie wyrazić w komentarzch pod artykułem.