Browary z ulic Adama Asnyka i Zacisze. Jakie piwo produkowano w Bolesławcu?

browar budynek bolesławiec
fot. Rocznik Bolesławiecki 2014 W Bolesławcu funkcjonowały dwa niewielkie browary. Jeden mieścił się przy dzisiejszej ulicy Adama Asnyka, a drugi przy ul. Zacisze. Wraz z trzecim w Wykrotach przed wojną produkowano na lokalny rynek 14 tys. litrów piwa tygodniowo!
istotne.pl 86 historia, bolesławiec, piwo

Reklama

Bolesławieckie piwo cieszyło się renomą. Było to piwo jęczmienne, należące do jasnych, lekkich piw słodowych i produkowane było tylko na lokalny rynek.

Browar rodziny Kühnel znajdował się w Bolesławcu przy Gnadenbergestraße 5 (dzisiejsza ul. Adama Asnyka). Dziesięcioosobowa załoga produkowała nawet 5 tys. litrów piwa tygodniowo. Browar szczycił się tradycją sięgającą przełomu XIX i XX wieku. Ostatnią właścicielką browaru była Selma Kühnel, która nie została po zdobyciu Bolesławca w mieście.

Dwa budynki browaru przetrwały wojnę i jeszcze w maju 1945 roku nie były zniszczone. Składały się z dwóch murowanych budynków, w których znajdowały się: warnik na 4000 litrów, maszyna do mycia butelek, nalewania i korkowania butelek oraz śrutownik (urządzenie do mielenia lub rozgniatania ziaren zbóż, słodów – red.).

Mniejszy budynek Browar i Słodownia Paula Tielscha mieścił się w Bolesławcu przy ul. Baderstraße 5 (dzisiejsza ul. Zacisze). Pracowało w nim sześć osób, które produkowały 4 tys. litrów piwa tygodniowo. Ten browar również nie ucierpiał podczas działań wojennych. Wciąż mieszkał w nim właściciel, który pilnował swojej własności. Zakład był wyposażony w 2690-litrowy warnik, 30000-litrowy zbiornik, 4800-litrowy zbiornik chłodniczy, chłodnię elektryczną, maszyny do butelkowania, mycia butelek, pasteryzator parowy oraz silnik elektryczny.

Z informacji przekazanej staroście wynikało, że w czerwcu 1945 roku browar był sprawny, ale brakowało surowców, by rozpocząć produkcję piwa. Niestety, był też łakomym kąskiem dla żołnierzy Armii Czerwonej, szabrowników i napływającej polskiej ludności.

Wszelkie informacje o bolesławieckich browarach zniknęły z oficjalnych dokumentów po 15 września 1945 r., kiedy to zarządzanie nimi przeszło w gestię Referatu Aprowizacji i Handlu, powołanego przez młodą, powojenną polską administrację.

Polskie władze, jak wynika z zachowanych opisów interwencji, starały się chronić browary i nie dopuścić do zniszczenia majątku. Niestety, browary uległy dewastacji z rąk Armii Czerwonej oraz szabrowników, a także napływających polskich osadników.

Stało się to w momencie, gdy ich dotychczasowi właściciele zostali wysiedleni, a na ich miejsce przybyli ludzie niezdolni do kontynuowania piwowarskiej tradycji. Brak opieki powodował nie tylko narażenie przedsiębiorstw na szaber, ale także prowadził do naturalnej dewastacji nieczynnych maszyn i opuszczonych budynków.

Ponadto, w obliczu problemów z podstawowym zaopatrzeniem ludności, zwłaszcza w produkty zbożowe, występujących przez cały rok 1945 i 1946, uruchomienie produkcji piwa nie było pilną potrzebą władz aprowizacyjnych.

Bolesławieckie browary nie były także na tyle duże, aby zainteresować władze dolnośląskie ich dalszym wykorzystaniem. Zarządzenie Wojewódzkiej Komisji do Spraw Upaństwowienia Przedsiębiorstw we Wrocławiu z 31 marca 1947 r. przekazujące na własność państwa 37 browarów województwa wrocławskiego nie wymieniło żadnego z bolesławieckich.

Tekst powstał na podstawie wpisu w Roczniku Bolesławieckim 2014 autorstwa Adama Banieckiego.

Reklama