Zaginięcie Izabeli to sprawa, która wstrząsnęła opinią publiczną w kraju. Tajemniczym zniknięciem 35-letniej mieszkanki Kruszyna żyła cała Polska, sprawę relacjonowały największe media. Rodzina straciła kontakt z 35-latką 9 sierpnia, kiedy to samochód kobiety miał zepsuć się na autostradzie A4.
Wiele osób zaangażowało się w poszukiwanie kobiety, wierząc, że stała się jej krzywda. W poszukiwania włączyła się też wspólnota Świadków Jehowy.
Izabela bez słowa wyjaśnień dotarła do znajomych wycieńczona i wygłodzona po kilkunastu dniach.
– Co do naszej współwyznawczyni Izabeli, nie mamy wiele do powiedzenia. Bardzo się cieszymy, że się odnalazła, że jest cała i zdrowa. Mamy nadzieję, że stopniowo wraca do sił. Życzymy jej wiele dobrego. Nasi współwyznawcy, którzy brali udział w akcji poszukiwawczej, mają świadomość, że zrobili to, co powinni – wyjaśnił dla istotne.pl Zbigniew Malarski, rzecznik regionalny Świadków Jehowy.
Mimo zaangażowania wielu sił i środków (Izabeli szukało w pierwszych dniach prawie 200 osób), kobieta nigdy publicznie nie wyjaśniła powodu swojego zniknięcia. Nie dziękowała też publicznie za wsparcie i poszukiwania.