Jest dalszy ciąg arcybulwersującej sprawy z pobliskiego Ruszowa. Jak bowiem ustalił onet.pl:
(…) były proboszcz parafii w Ruszowie, nadal przebywa na wolności. Duchowny został skazany na cztery lata bezwzględnego więzienia za molestowanie dwóch niepełnosprawnych intelektualnie dziewczynek, które przygotowywał do pierwszej komunii. Nie trafił jednak do więzienia, bo złożył wniosek o odroczenie kary.
Matka jednej z ofiar przesłała serwisowi onet.pl oświadczenie, w którym czytamy między innymi:
Nie jestem w stanie zrozumieć, dlaczego mimo prawomocnego wyroku Piotr M. nie odbywa jeszcze kary i pozwala mu się na dalsze zatruwanie życia mojej rodziny. Telefony do bliższych i dalszych mi osób oraz rozsiewanie nieprawdziwych i negatywnych informacji na mój temat przypominają sytuację z czasu trwania procesu. Takie nękanie na nikogo nie podziałałoby dobrze. Mam nadzieję, że wymiar sprawiedliwości doprowadzi tę sprawę do końca. Czekamy na to, by Piotr M. przestał uprzykrzać życie nam i innym.
I dodała, że jej córka, aby wyleczyć się z zadanych jej ran, potrzebuje spokoju.
Dlaczego do tego doszło? Piotr M. złożył wniosek o odroczenie wykonania kary. Posiedzenie sądu w tej sprawie, jak ustaliło ogólnopolskie medium, zostało wyznaczone na 22 września br. Wykonanie kary wstrzymano do tego czasu. Szczegóły na onet.pl.
Co Wy na to? Zapraszamy do dyskusji.
Przypomnijmy. O sprawie wielokrotnie informowaliśmy na tych łamach, między innymi w tych materiałach:
- Ksiądz z Ruszowa pójdzie do więzienia. Sąd Najwyższy odrzucił jego skargę
- Były proboszcz z Ruszowa prawomocnie skazany za pedofilię. Kara krótsza o rok
- Ksiądz pedofil z Ruszowa wypuszczony z aresztu mimo surowego wyroku
- B. proboszcz z Ruszowa skazany na 5 lat więzienia za molestowanie dziewczynek
- Ruszył proces księdza z Ruszowa oskarżonego o pedofilię