Zdjęcia są z piątku. Sfotografowane jest miejsce w lesie przy alei Tysiąclecia, niedaleko od wejścia między Biedronką a stacją Orlen. Między drzewami leżą butelki po piwie, worki plastikowe, a nawet mięso mielone czy kawałki kurczaka, po którym chodzą muchy. Do tego wszystkiego widać pozostałości po ognisku.
Niewiarygodne, jak ludzie zaśmiecają środowisko naturalne i tworzą zagrożenie pożarem.
Czy jest, waszym zdaniem, jakiś sposób na takich ludzi, którzy nie dbają o naturę?