Mąż zaginionej na A4 kobiety: – Jesteśmy Świadkami Jehowy, to nie ma związku ze sprawą

Izabela Parzyszek
fot. pan Piotr Rozmawiamy z mężem zaginionej mieszkanki Kruszyna. Mężczyzna w wywiadzie opowiada o tym, jak wyglądają obecnie poszukiwania kobiety. Zapewnia również, że ich wyznanie religijne nie ma związku ze sprawą.
istotne.pl 1 zaginięcie

Reklama

– Ja jestem Świadkiem Jehowy, moja żona również jest Świadkiem Jehowy. To nie ma raczej związku ze sprawą. No jeśli ktoś by chciał mieć więcej informacji, to jest strona oficjalna, można się dowiedzieć, jeśli ktoś jest ciekawy – mówi Tomasz Parzyszek, mąż zaginionej kobiety.

Na nasze stwierdzenie, że widzieliśmy wśród komentarzy pod naszą wiadomością taki wpis, że czasami, jak człowiek chce odejść czy uciec, to właśnie taki sposób wybiera, mężczyzna odparł, że wszystko jest oficjalnie wiadomo o Świadkach Jehowy i jeśli ktoś potrzebuje doczytać, to zaprasza na stronę internetową.

– Na początku próbowaliśmy poszukiwać, też informowałem o tym policję, że takie działania chcemy podjąć. To było w niedzielę, chcieliśmy jak najszybciej to zrobić i zrobiliśmy. Nic tam nie znaleźliśmy. W tej chwili plakaty, dzwonimy po po firmach transportowych, staramy się namierzyć kogokolwiek, kto mógł mieć jakieś nagranie przyjeżdżając, przyjeżdżać tamtędy. Wiadomo, stacje, hotele i tak dalej. Staramy się też tam pytać. Ale to też policja robi, więc to się wszystko jakby też może dublować. Ja byłem następnego ranka zgłosić zaginięcie. Nie wiedzieliśmy, co się dzieje. Myśleliśmy, że żona po prostu dotrze w jakiś sposób. Zresztą żona udawała się do teściów, więc ja też myślałem, że po prostu zaraz będzie u teściów – dodaje Tomasz Parzyszek.

– Wiem, że policja sprawdzała i z telefonu, z tych kontaktów nic nie wynikało, co mogłoby wskazywać na cokolwiek. Dopóki nie będziemy wiedzieć, czy żona wyszła z tego auta i gdzieś poszła, czy ktoś ją zabrał, to każda teoria jest tutaj dobra albo zła. Takie podróże do Wrocławia bardzo ją stresowały. Duże miasta bardziej ją stresowały i robiła to oczywiście bez problemów, ale robiła to w takich sytuacjach, gdy musiała na przykład właśnie po teścia pojechać, ale tak, żeby sama, to nie. Na razie bardzo nam zależy na nagraniu z kamerki samochodowej momentu, kiedy ona właśnie wysiada z tego auta albo jakąkolwiek informację, że ktoś coś widział. Bo na razie są osoby, które widziały auto na autostradzie, ale to tylko tyle, to wiemy, a nie wiemy, co się stało z Izą – mówi mąż zaginionej kobiety.

Jak wyglądała i kiedy zaginęła Izabela?

Izabela Parzyszek ma 35 lat. Mieszka w Kruszynie, wsi koło Bolesławca. Zaginiona ostatni raz była widziana w piątek 9 sierpnia 2024 roku na terenie powiatu złotoryjskiego.

Kobieta mierzy 173 cm wzrostu, jest szczupłej budowy ciała, włosy koloru blond, długości do ramion, oczy koloru brązowego. W dniu zaginięcia ubrana była w ciemną sukienkę w jasne wzory.

Każdy, kto posiada informacje dotyczące zaginionej, proszony jest o nawiązanie kontaktu z Komendą Powiatową Policji w Bolesławcu, pod numerem telefonu 47 87 33 200.

Jak doszło do zaginięcia?

Kobieta w piątek 9 sierpnia podróżowała samochodem z Bolesławca do Wrocławia. Na trasie około godziny 19:30 zepsuło się jej auto na wysokości wioski Kwiatów (78 km autostrady A4). Ostatni kontakt telefoniczny z zaginioną miał miejsce tego samego dnia około godziny 19:40 (kobieta dzwoniła do swojego ojca). Po przybyciu na miejsce rodzina Izabeli odnalazła samochód, niestety kobieta od tamtej pory nie powróciła do swojego miejsca zamieszkania, nie nawiązała również ponownego kontaktu z rodziną ani z przyjaciółmi, a jej aktualne miejsce pobytu oraz jej dalsze losy pozostają nieznane.

Bliscy zaginionej bardzo się o nią martwią i za nią tęsknią, proszą również wszystkich o pomoc w jak najszybszym odnalezieniu kobiety.

Telefon Pani Izabeli został pozostawiony w samochodzie.

Komentarz Świadków Jehowy

– Jesteśmy głęboko poruszeni zaginięciem naszej współwyznawczyni i przyjaciółki, Izabeli Parzyszek. Myślami i sercem jesteśmy z jej mężem, członkami rodziny i przyjaciółmi. Cały czas zapewniamy emocjonalne i duchowe wsparcie wszystkim osobom dotkniętym tą sytuacją. Chcemy wyrazić naszą  wdzięczność  policji, która szybko zajęła się sprawą i prowadzi intensywne  poszukiwania. Nie mamy żadnych dalszych szczegółów na temat tej sytuacji i polegamy na ustaleniach policji, która jest profesjonalną instytucją w tego typu działaniach. Modlimy się o bezpieczeństwo Izabeli i o to, żeby wkrótce się odnalazła – mówi Zbigniew Malarski, rzecznik regionalny Świadków Jehowy.

Reklama