Co stanie się z psami z przechowalni w Zieleń-Planie?

Pies w boksie
fot. istotne.pl Członkowie Stowarzyszenia Pomocy Zwierzętom próbowali zablokować przewóz psów do schroniska w Białogardzie. Magistrat zrezygnował z transportu czworonogów, bo jedna z suk się oszczeniła. Co stanie się z psami z Zieleń-Planu – nie wiadomo.
istotne.pl 0 urząd miasta, stowarzyszenie, zwierzęta, schronisko, pomocy

Reklama

W lipcu pisaliśmy o tym, że w Bolesławcu działa Stowarzyszenie Pomocy Zwierzętom. W czwartek 13 sierpnia członkowie organizacji zebrali się przed siedzibą firmy Zieleń-Plan Zbigniewa Wolańskiego, która na zlecenie magistratu zajmuje się bezdomnymi psami. – Powód jest jeden: przewóz psów do schroniska w Białogardzie – mówi Anna Ryżewska, szefowa SPZ. – Po pierwsze, chcielibyśmy przyjrzeć się warunkom, jakie oferuje zwierzętom przewoźnik. Po drugie, uważamy, że nie jest to właściwy moment, aby te czworonogi wywozić.

Jak tłumaczy Ryżewska, część psów jest chora. Co więcej, jedna z suk oszczeniła się w czwartek nad ranem. – Kolejnym argumentem przeciw transportowi zwierzaków jest to, że nie wszystkie psy przebywają w Zieleń-Planie ok. 30 dni, a taką właśnie umowę zawarł z panem Wolańskim urząd miasta – mówi szefowa organizacji. – Ponadto do pani naczelnik Wydziału Komunalnego UM Grażyny Strzyżewskiej dotarł mail, w którym mowa jest o tym, że w białogardzkim schronisku panują tragiczne warunki.

Do działaczy organizacji prozwierzęcych docierały też głosy, że wobec wspomnianego schroniska toczy się postępowanie prokuratorskie. – A to by oznaczało, że zwierzęta mogą pojechać albo na naprawdę kolosalne męki, albo wręcz na śmierć – zaznacza Anna Ryżewska. – Dla mnie sprawa jest jasna: albo dbamy o zwierzęta, opiekujemy się nimi i chronimy je, albo robimy sobie żarty. Dla mnie to jest kiepski żart.

Członkowie Stowarzyszenia mogą czuć się rozczarowani. Psami z Zieleń-Planu opiekują się codziennie. Wyznaczyli sobie dyżury. Każdego dnia wyprowadzają czworonogi na spacer. Część zwierzaków wyleczyli dzięki temu z choroby sierocej. – Zupełnie obce psy od razu nam zaufały – wspomina Janina Barbara Rydz, członkini SPZ. I dodaje: – W cywilizowanej Polsce, która przystąpiła do Unii Europejskiej, należałoby właściwie dbać o zwierzęta.

fot. Gerard Augustyn
Członkowie Stowarzyszenia psami z Zieleń-Planu opiekują się codziennieCzłonkowie Stowarzyszenia psami z Zieleń-Planu opiekują się codzienniefot. Gerard Augustyn

Mimo to Gmina Miejska wciąż nie traktuje Stowarzyszenia jako partnera. – Nadal postrzegani jesteśmy jako intruzi – zaznacza Ryżewska. – A tak naprawdę my nie chcemy niczego utrudniać. Przeciwnie, chcemy pomóc.

Magistrat odpiera zarzuty

Grażyna Strzyżewska zapewnia, że magistrat interesuje się tym, co dzieje się z przewiezionymi psami. – Cały czas monitorujemy sytuację. Do schroniska w Białogardzie dostarczono 59 psów, z czego 37 oddano do adopcji. Dwa czworonogi padły, ale były w ciężkim stanie, były po wypadku – podkreśla naczelnik. – Wobec schroniska nie toczy się żadne postępowanie prokuratorskie. Mail, o którym mówiła pani Ryżewska, był tylko do mojej wiadomości. Ponadto na stronie jednego z tamtejszych portali znaleźliśmy artykuł o tym, że inspektor Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami nie może już nic zarzucić firmie prowadzącej schronisko.

Członkowie Stowarzyszenia Pomocy Zwierzętom próbowali zablokować przewóz psów do schroniska w BiałogardzieCzłonkowie Stowarzyszenia Pomocy Zwierzętom próbowali zablokować przewóz psów do schroniska w Białogardziefot. Gerard Augustyn

Dokąd zostaną przewiezione psy i kiedy – na razie nie wiadomo. Magistrat nie podpisał jeszcze umowy z przewoźnikiem. Jak udało się nam ustalić, transport czworonogów na pewno przesunie się w czasie, zwłaszcza że liczba zwierząt w przechowalni zwiększyła się o 4. – Może znajdą się chętni do adopcji tych małych piesków? – zastanawia się naczelnik.

Urzędnicy szukają też schroniska zlokalizowanego bliżej Bolesławca. Jak napisała w mailu do redakcji Agnieszka Gergont, rzeczniczka urzędu miasta, koszt transportu i przyjęcia jednego zwierzęcia w Białogardzie (województwo zachodniopomorskie) wynosi ok. 1500 zł.

Część zwierzaków członkowie SPZ wyleczyli z choroby sierocejCzęść zwierzaków członkowie SPZ wyleczyli z choroby sierocejfot. Gerard Augustyn

Zapytana o to, dlaczego magistrat nie współpracuje z SPZ, Grażyna Strzyżewska odpowiedziała: – Jesteśmy otwarci na spotkania z członkami Stowarzyszenia. Ale potrzebujemy też wiedzy, w jakim zakresie moglibyśmy współpracować.

(informacja Gerard Augustyn)

Reklama