Piotr Roman przegrał sprawę sądową

Dyskusja dla wiadomości: Piotr Roman przegrał sprawę sądową.


  • józek (A7bypu), 2006-11-16 22:58 Cytuj Zgłoś nadużycie

    czyżby "wojtuś" ,który nie dostał sie do rady miasta dalej walczył popierając swojego cudownego "Władcę" [...]

  • józek (A7bypu), 2006-11-16 22:59 Cytuj Zgłoś nadużycie

    a tak na marginesie to jestes naiwny, taki wielki z Ciebie polityk [...] przejedziesz sie na swojej równej SLD partii i tego Ci życzę

  • józek (A7bypu), 2006-11-16 23:01 Cytuj Zgłoś nadużycie

    ROMAN PREZYDENTEM

  • Gość (AN0mNK), 2006-11-16 23:44 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Czy Stasika łączy coś z Burniakiem? Pomijam fakt, że obaj obsmarowali Romana.

  • Opuściłem Was! Ale nie zapomniałem rodzinnych stron i obywateli!Mój koń Icitatus odpoczywał w znakomitych stajniach Bolesławca - jesteśmy Wam dozgonnie wdzięczni! Korzystaliśmy z łaźni, sauny kąpieli masarzowych SPA i tureckiej Hamy, a także znakomitej "ambasadorskiej" kuchni i licznych zaprosin na obfite uczty, jakie to w zwyczaju są wydawać zacni obywatele. Jesteśmy dobrze wychowani i staraliśmy się przede wszystkim ograniczyć nasze życzenia do wody mineralniej, chociaż jesteśmy tu zgodni z Incitatusem, że jej sprzedaż w mieście powinna być właściwie zakazana z powodu genialnej, smakowitej, pełnej minerałów, najlepszej w Polsce (wiecie to?) wody kranowej, jąką dostarczają miejskie wodociągi. Najlepszy polski owies, masaże konopnymi włóknami i górskie siano sprawiło, że już po kilku dniach cali i zdrowi przemierzyliśmy Balaton, Dunaj, Rodopy i wylądowaliśmy w Macedonii. Dalej droga była już prosta przez Ateny dotarliśmy do Pireusu. Dalej miało być do Heraklionu na Krecie i na Cypr do Nikozji, aby jak najprędzej dostać się do Jerozolimy (po drodze nie spotkaliśmy żadnych nieprzyjacielskich sił - to informacja dla tych, którzy mieli obawy o nasze bezpieczeństwo. Piszę nasze, gdyż proszę nie zapominać, że mój towarzysz Incitatus jest znakomitym, szlachetnie urodzonym i poważanym koniem rasy arabskiej. Zaprzyjaźniliśmy się przed laty z powodu jego wyjątkowej sylwetki i znajomości spraw światowych). Ze smutkiem informuję, że na drodze stanęły dwie przeszkody: ulewne deszcze i wiatry, które spowodowały, że morze Egejskie jest w tej porze roku niezwykle wzburzone oraz fakt, że w Palestynie podkładają bomby, eksplodują rakiety i ludzie żyją w strachu.Pireus odmówił nam transportu. W międzyczasie wysłaliśmy gołębią pocztą kilka sprawozdań z podróży i sytuacji politycznej w dawnej Jugosławii i na Bałkanach do Naczelnych Władz miasta i nowych radnych, na czele z Panią Borakotyńską i Panem Preambulckim (mam nadzieję, że publikują je dla Was w lokalnych mediach?)

  • Jestem, jednak trochę zatrwożony, gdyż dochodzą mnie i Incitatusa, drogą SMS-ową, słuchy, że macie problem w mieście z nieobiektywnie zachowującą się telewizją lokalną, która jest "stronnicza" - tak mówią! I, że Wasz lokalny filozof, szef tej stacji, ma moralny dylemat, jak wybrnąć z tej trudnej sytuacji, która uniemożliwia Mu rozwiązanie gordyjskiego węzła polegającego na jednoczesnej lojalności do tego, co uczyli go profesorowie filozofowie, Kościół Katolicki, a czego żąda od niego obecny włodarz. Incitatus podpowiada mi, że najlepiej jest w tej sytuacji "patrzeć na siebie w lustro" i nie słuchać natrętnych podpowiadań rzeczniczki - przepraszam ale splunął przy tym wulgarnie przez swoje nozdrza. - Nie wiem, może to takie końskie podejście do ludzkiego problemu jest słuszne!Pireus najpewnie na tygodnie, a może miesiące zamknęli dla żeglugi. Incitatus sugeruje mi, że powinniśmy odbyć męską rozmowę i zastanowić się czy rzeczywiście TRZEBA w dzisiejszych czasach ponownie zdobywać to Święte Miasto, czy może raczej powinniśmy udać się na Zachód, tam gdzie jest cywilizacja, soczyste łąki i mniej zagrożeń! - czuje to przez swoje chrapy! (sprytny bydlak!)W przydrożnej tawernie kupiłem ser, placek chlebowy i wino. Incitatus rozłożył się pod wiekową oliwką, wywalił kopyta i skubie dziko rosnące winogrona, które oplątały drzewo i opowiada mi jak to Napoleon pięknie i elegancko zrobił nas Polaków w "kuku-muniu" - interesująco i mądrze gada! Nie spodziewałem się, że ten grzywiasto-czterokopytny typ ma taką inteligencję!Przyznaję mieliśmy "twardą, męską" dyskusję o kierunku naszej dalszej drogi - mamy przecież ZDOBYWAĆ COŚ!!! - stanęło na tym, że będziemy przebijać sie przez Adriatyk do Italii a dalszym kierunkiem ma być Kadyks - port w Hiszpanii, z którego Kolumb wyruszył na swą słynną podróż.c.d.nPozdrawiam WasTemplariusz i Incitatus

  • Stefan (ePEA7Z), 2006-11-17 07:05 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Zadziwiają mnie te insynuacje plakatowe...A przy okazji - nikt nie zauważył że nieliczne plakaty PiS na słupach zostały i tak zalepione.Czyich plakatów było najwięcej?Może przejdźcie się i napiszczie coś o ucziwości poszczególnych komitetów kiedy minie wam ten amok.I jeszcze jedno: z której listy startował D.Josko a z której niejaka D.Mazurkiewicz ?

  • Reklama

  • Kościar (AN0tt4), 2006-11-17 09:01 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Polityka jest obrzydliwa, bo taką ją czynią ludzie... List, który napisał Pan Roman był błędem za który może właśnie teraz zapłacić.Ma Pan słabych doradców.

  • sonia (AN0tt4), 2006-11-17 09:08 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Co do LILIPUTA.... to prawda tak Pan Stasik traktuje swoich pracowników. Są poniżani i wykorzystywani.jeżeli w taki sam sposób chce Pan rządzić ludżmi w miescie, to może to być niebezpieczne.POki co nie widzę kandydata na fotel prezydenta w Bolesławcu.Pozdrawiam

  • Orion 23 (AN0EFq), 2006-11-17 09:15 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Kościar- błędy popełniać rzecz ludzka, ale w nich trwać i upierać się do nich to nie wiem jakiego stwora to rzecz.Pozdrawiam

  • mauritia (ANI1Ns), 2006-11-17 09:22 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Witaj nam, witaj, templariuszu!Radość wielka nas ogarnia, gdy czytamy doniesienia o Twoim planowanym powrocie! Potrzebnyś nam tu bardzo, więc przybywaj czem prędzej! P.s. Porcellus również wyczekuje Incitatusa z jednaką niecierpliwością.

  • liwejrewicz (AN0NjT), 2006-11-17 11:14 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Na temat barbarzyńskiego obejścia Stasiaka wobec swoich pracowników nabrałem przekonia,gdy z racji pewnego przyjemnego wydarzenia zleciłem oragnizację małego przyjęcia w jego kanajpie.Nawt wszystko szło dobrze i miło,jednak do czasu ,tj. do chwili przybycia pryncypała,który z lubością wydawał w sposób ordynarny całkiem bezsensowne polecenia barmance ,poganiał i pouczał strofując ,chociaż do sposobu wykonywania przez nia jej obowiązków nikt nie zgłosił nawet cienia zastrzeżeń .Popisywał się swoją dominacją nad kobietą ,a ta mozliwość dawała mu satysfakcje,czego nie był w stanie ukryć.Napomniany przez jednego z zaproszonych przeze mnie gości o swym niestosownym zachowaniu, wybiegł skonfudowany z lokalu .Barmanka zakomunikowała nam ,że nastepnego dnia za tę ujme,jakiej od nas doznał w jego przeświadczeniu , będzie szykanowana ,co szef potrafi robić doskonale ,a przy tej okazji, zdobędzie się na szczególny wysiłek, przyjdzie mu to z łatwością i sprawi radość .Nie dykfalfikuje to Stasiaka jako potencjalnego prezydenta miasta -być może ,że jest lepszym organizatorem od Romana , ale osoby ,które z takim bałwochwlstwem,ślepo i płaszcząc się przed nim bija mu pokłony i ślinią się do niego niczym pies do kiełbasy , stawiają się pod podejrzeniem o szaleństwo albo o zatratę godności i tożsamości własnej .

  • Stefan (ePEA7Z), 2006-11-17 12:02 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Bardzo mi brakuje refleksji nt. przeze mnie poruszone dziś w tym wątku...Gdzie są ci Bojownicy Jedynie Słusznej Platformy Ludzi (i Koni) Rozumnych (inaczej) ?

  • Hohlik, 2006-11-17 12:32 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Roman wygra!!!!! I całe szczęscie dla naszego miasta!!!!

  • nomen omen termos (ANih9y), 2006-11-18 23:39 Cytuj Zgłoś nadużycie

    To, co w Krakowie przerąbane, to w Bolesławcu (pardon le mot) przesrane (w kwestiach politycznych). Tak to widzę, od lat kilku obserwując oba miasta. Roman i Stasiak w szerszej perspektywie czasowej mogą się różnić tylko wielkością uczynionych "przewałek", które uczynią trwalsze lub mniej trwałe szkody miastu. Pozdrawiam Bolesławiec, wobec którego poniekąd jestem zdrajcą i uciekinierem.

Reklama