~JP2GMD napisał(a): Ta, bo niby w innych miastach drogi rowerowe są wszędzie asfaltowe... Od dłuższego czasu mieszkam we Wrocławiu i nigdy jeszcze się tam nie spotkałem z kombinacją chodnika z kostki i ścieżki z asfaltu. Wszędzie są wykonane na danych odcinkach z tego samego materiału. Takie rozwiązanie widziałem tylko Legnicy i to na bardzo krótkim odcinku, gdzie ścieżka rowerowa była dodatkowo oddzielona od chodnika pasem zieleni. Co do znaków - gdzieś przecież muszą stać, wolelibyście, żeby postawili je np. na środku jezdni? Słupki prawdopodobnie mają za zadanie zmusić rowerzystów do zmniejszenia tempa przed przejazdami, ale przyznaję, dało się to lepiej wymyślić. No, ale po co się cieszyć z tego, że coś się robi, że miasto się rozwija? Lepiej ponarzekać i poszukać dziury w całym! Polactwo to jednak przewlekła i nieuleczalna choroba.
Te, madry inaczej, ktoś ci płaci za te głupoty, czy to tak z potrzeby serca, po prostu jesteś idiotą?
Nie wiem gdzie mieszkasz we Wrocławiu, ale gówno widziałeś, wyjdź ze swojej nory i się rozejrzyj, jak nie stać cie na tramwaj, to pooglądaj zdjecia niżej - asfaltowe ścieżki wzdłuż chodników z kostki betonowej z okolic Armii Krajowej.
Kto ci powiedział, że utrzymanie asfaltu jest droższe? Samo położenie jest prawie dwa razy tańsze. Droższe, bo oponki rowerowe ścierają, jak piszesz - ty jesteś kretynem.
A cieszyć się tego, że coś się robi, to może tylko taki imbecyl jak ty.
Gdy pójdziesz do dentysty z bolącym zębem, a dentysta zamiast zaplombować chory, wyrwie ci zdrowy, to będziesz się cieszył, że coś zrobił?