Dziś mijają 54 lata od tragedii, która rozegrała się w podbolesławieckich Łaziskach. 13 listopada 1963 roku na dom jednej z rodzin spadł radziecki odrzutowiec. W budynku znajdowało się kilka osób. Dwie z nich – 5-letnia Zosia i 18-letni Tadeusz – zginęły na miejscu.
Pani Maria, która w tej katastrofie straciła siostrę i kuzyna, miała wtedy 15 lat. Kiedy doszło do tragedii, była na mszy w kościele.
Natomiast pan Wiesław – miał wówczas dwa latka – był na miejscu zdarzenia. Jak sam mówi, ocalał cudem. Spod gruzów wyciągnęli go rodzice.
Radziecki pilot, który zdążył się katapultować, przeżył. Mężczyzna zginął dwa lata po tragedii w Łaziskach. W innym wypadku samolotowym.
Więcej informacji na portalu tvn24.pl.