Jeśli turyści mają przyjechać do Bolesławca, to po to, żeby kupić ceramikę. To ona wyróżnia nas na mapie Polski i świata. Niestety na plakacie promocyjnym jest tylko para ludzi przy szarym kubku w serduszka. Ubrani: ona w koszulę, on w krawat w groszki. Pewnie jacyś bolesławianie skojarzą parę z plakatu z Miss i Misterem zeszłorocznego święta, ale ludzie z Polski nie będą tego rozumieli. I nikt nie skojarzy tego z targami ceramicznymi w Bolesławcu.
Nie wiadomo też, po co na reklamie jest napis po angielsku, skoro to wersja plakatu publikowana w polskich mediach, których obcojęzyczni ludzie nie czytają.
Na domiar złego strona internetowa, której adres jest widoczny na reklamie, jest słabo przystosowana do smartfonów. Połowa ludzi przestanie ją oglądać z powodu dyskomfortu. Program na stronie jest tak mały, że nie da się go odczytać, bo zdjęcia z programem nie da się powiększyć. Na stronie internetowej panuje informacyjny bałagan. Osobie z zewnątrz ciężko będzie się zorientować, co jest ważne na święcie i po co warto do nas przyjechać.
Szkoda, że miasto nie potrafi przygotować profesjonalnej i konkretnej strony internetowej oraz reklamy największego naszego święta.
Co wy sądzicie na ten temat?