Kierowca autobusu przejechał im psa, dostali… 220 zł mandatu

Dżebet
fot. Czytelniczka O sprawie poinformowała nas Czytelniczka. Jak podkreśliła, mężczyzna, który przejechał Dżebeta, nawet nie powiedział „przepraszam”.
istotne.pl 183 policja, wypadek, autobus, kraśnik, gmina bolesławiec

Reklama

Do zdarzenia doszło we wtorek 20 lutego w Kraśniku Górnym (gmina Bolesławiec). Kierowca autobusu, przejeżdżając obok domu Czytelniczki, śmiertelnie potrącił jej psa Dżebeta i odjechał z miejsca zdarzenia. Kobieta:

Na swoją rękę odnaleźliśmy kierowcę i autobus w miejscowości Krzyżowa, po krótkiej rozmowie z kierowcą nie było z jego strony żadnej skruchy. Kazał powiadomić policję.

Po przyjeździe policji zostaliśmy ukarani mandatem karnym w kwocie 220 zł za nieupilnowane psa (pies siedzący na swojej posesji przy przejeżdżaniu autobusu wyskoczył na ulice, bo taka natura psa).

Po poinformowaniu Policji przez nas, że nam się wydaje, że [kierowca autobusu] jechał z większą prędkością niż znak obowiązuje (40 km w terenie zabudowanym), funkcjonariusze [...] nie starali się, aby wyjaśnić sprawę. Wystarczyłoby, aby Policja sprawdziła tacho znajdujące się w autobusie.

Mundurowi poinformowali właścicieli Dżebeta, że ci muszą założyć sprawę cywilną. Mieszkanka Kraśnika:

My poczuwamy się do winy za niedopilnowanie psa. Mandat zapłacimy; nasza wina, rozumiemy. Bardzo nam przykro, serce nam się kroi, ale także chcemy, aby kierowcę pociągnąć do odpowiedzialności, ponieważ zbiegł z miejsca wypadku, nie udzielając pomocy i widząc całą sytuację.

Rozgoryczona kobieta dodaje, że nie usłyszeli od kierowcy nawet słowa „przepraszam”, które, zdaniem Czytelniczki, w takich sytuacjach powinno być priorytetem.

Asp. szt. Anna Kublik-Rościszewska, rzeczniczka bolesławieckiej policji, potwierdziła nam, że taka sytuacja miała miejsce. I że – według ustaleń mundurowych – to piesek wtargnął pod koła autobusu marki Setra.

Dlaczego właściciele czworonoga dostali mandat? – Wolno biegające psy mogą przyczynić się do zdarzeń drogowych, w których mogą ucierpieć ludzie. Kierowca, chcąc ominąć pieska, może wypaść z drogi i uderzyć w drzewo. Może też zderzyć się z innym pojazdem albo zjechać na chodnik. A to właśnie właściciele odpowiadają za swoje psy – wyjaśnia rzeczniczka.

Do tematu wrócimy.

Reklama