Już dobę trwa wypompowywanie wody z piwnic i podwórek gospodarstw na terenie powiatu bolesławieckiego. Jedyną gminą, gdzie strażacy nie wyjeżdżali z pompami, była Osiecznica.
"Niebezpiecznie zrobiło się w niedzielę w południe" mówi mieszkaniec Łazisk, któremu woda zalała piwnicę i po ścianach zaczęła przenikać na parter. Na miejsce przyjechała koparka skierowana przez sztab kryzysowy, która miała przekopać rów w stronę pola, by odprowadzić wodę. Koparka jednak się zepsuła i poszkodowanemu, oprócz strażaków, musieli pomagać sąsiedzi. Dodatkowo okazało się, że przepływ pod drogą należącą do Starostwa jest w fatalnym stanie i zupełnie nie spełnia swej roli. "Od czterech lat walczymy z Gminą Wiejską i Starostwem Powiatowym o zabezpieczenie drogi i właściwą meliorację pól" skarżą się mieszkańcy Łazisk.
W Tomaszowie Bolesławieckim wylała rzeczka Bobrzyca. Podtopionych zostało kilkanaście gospodarstw, niektóre zostały zupełnie odcięte od drogi. "Walczyliśmy z wodą do trzeciej w nocy. Od rana działają pompy. Taka powódź była tutaj trzydzieści lat temu" mówią mieszkańcy Tomaszowa Bolesławieckiego.
Strażacy z Bolesławca tłumaczą, że przyczyną podtopień jest woda z topniejącego śniegu spływająca z pól i opady deszczu. Ostrzegają, że niebawem może być jeszcze niebezpieczniej, bo w górach jest coraz cieplej i rzeki mogą zacząć wylewać.