W marcu pisaliśmy, że na skrzyżowaniu ulic Łokietka, Garncarskiej, Gdańskiej i Kubika – na mocy porozumienia pomiędzy Województwem Dolnośląskim a Gminą Miejską Bolesławiec – powstanie sygnalizacja. Wszystko jest już niemal gotowe, ale sama sygnalizacja nie działa. Jak napisał na naszym forum jeden z Czytelników:
Niedługo dojdzie do tragedii na Gdańskiej. Sygnalizacja nie działa, a porobione są dwa pasy w jedną stronę. Kierowca jadący prosto nie widzi pieszego, bo zasłania mu pojazd przepuszczający go i stojący na pasie do skrętu. Dzisiaj o mały włos nie doszło do poważnego wypadku. Ludzie, tam dzieci chodzą do szkoły!
Skontaktowaliśmy się z Krzysztofem Kiniorskim, rzecznikiem Dolnośląskiej Służby Dróg i Kolei. – Są dwa problemy – wyjaśnia rzecznik. – Pierwszy wiąże się z niedostosowaniem nowej organizacji ruchu do geometrii skrzyżowania. Projektujący nie wziął pod uwagę istniejącej zatoki autobusowej, która jest za płytka. Jeśli stanie tam autobus, zablokuje ruch. To jednak jest kwestia, którą możemy skorygować w ciągu najbliższych dwóch tygodni.
Drugim problemem jest... brak prądu. – Gmina nie ma dokumentów energetycznych, które upoważniałyby nas do włączenia tej sygnalizacji – dodaje Krzysztof Kiniorski.
Jak udało nam się ustalić, magistrat na początku września złożył odpowiedni wniosek. Teraz wszystko w gestii firmy energetycznej. Do sprawy wrócimy, ale wygląda na to, że mieszkańcy będą musieli uzbroić się w cierpliwość.
(informacja: ii)