Do zdarzenia doszło w sobotnie popołudnie. Dyżurny lwóweckiej policji otrzymał zgłoszenie o możliwym porwaniu dzieci. Jak podaje lwowecki.info:
Z relacji zgłaszającej kobiety wynikało, że jadącym na rowerach drogą pomiędzy miejscowościami Gajówka w gminie Mirsk a Młyńsko w gminie Gryfów Śląskim dziewczynkom, drogę zajechał bus. Sytuacja była na tyle nietypowa, iż będąca świadkiem tego zdarzenia kobieta powiadomiła mundurowych. Wraz z opisem sytuacji kobieta przekazała policjantom numery rejestracyjne pojazdu.
Na miejsce natychmiast zadysponowano policyjne patrole. Część mundurowych badała ślady, inni zaś zajęli się ustalaniem tożsamości właściciela pojazdu. Jak się okazało, bus należał do jednej z podbolesławieckich firm. Korzystał z niego jej pracownik, mieszkaniec powiatu lwóweckiego.
Chwilę potem funkcjonariusze pojawili się na posesji wspomnianego mężczyzny. Jak się okazało, był to… ojciec dziewczynek, który po prostu zabrał je do domu.
Zgłoszenie zostało uznane za alarm fałszywy, ale w dobrzej wierze.