Sonia Turzyniecka, obecna na marcowej gali rozdania nagród prezydenta za promocję miasta skomentowała moment, w którym nagrodę honorową otrzymał właściciel portalu bolecinfo.
– Nie wiedziałam, że za reklamę butelek i chowanie ich po krzakach można otrzymać honorową nagrodę prezydenta. To jakieś kuriozum, nie dowierzam... – powiedziała Sonia Turzyniecka.
O tym jak publiczne pieniądze najpierw popłynęły do prywatnej firmy, by potem ta sama firma została honorowo nagrodzona za skuteczne wydanie tych pieniędzy pisaliśmy w materiale Kontrowersyjna nagroda honorowa za promocję miasta. Czy się należała?
Sonia Turzyniecka wraz z przedstawicielami klubów sportowych w Bolesławcu czują się zignorowani przez władze samorządowe. O tym niezadowoleniu pisaliśmy w artykule Spór o podział pieniędzy na sport. Część klubów protestuje i chce nowego konkursu.
Sonia jest zdobywczynią dziesiątek medali na zawodach krajowych i międzynarodowych, dwukrotnie też uzyskała nagrodę za promocję miasta, lecz w tym roku nikt nie pomyślał, by ją honorowo nagrodzić i podsumować jej sukcesy.
– Dostałam dwa razy nagrodę za promocję, co 7 lat jedną, chociaż sukcesy mam każdego roku i to na szczeblu międzynarodowym – mówi Sonia Turzyniecka. – Jestem dumna, że jestem Polką, mieszkanką powiatu bolesławieckiego i Bolesławca, tylko dlaczego zamiast o medale, walczę o przetrwanie… wszyscy o tym wiedzą – dodaje ze smutkiem złota medalistka.
Kobieta, która w walce na rękę z życiem zaliczyła wiele porażek, jest symbolem wytrwałości, odwagi i siły. Jako seniorka z niepełnosprawnością wciąż jest aktywna i pełna pasji, a co dla niej najważniejsze, może pochwalić się złotymi medalami przywiezionym z licznych światowych zawodów.
Rok 2024 Sonia Turzyniecka zakończyła wyjątkowym sukcesem. Zdobyła złoty medal na Pucharze Świata w wyciskaniu sztangi leżąc w kategorii osób z niepełnosprawnością.
Jednak sportowa kariera Soni Turzynieckiej była i jest zależna od sponsorów i wsparcia samorządu. Złota Sonia kocha sport, ale dyscyplina w której osiąga sukcesy nie jest „złotą dyscypliną”, którą kochają sponsorzy, jak choćby piłka nożna. Dlatego zawodniczka, która jest uosobieniem sportowego ducha walki, mogąca być wzorem dla młodych ludzi zaczynających swoje sportowe kariery, zależy od proszenia o pomoc. Teraz chce tylko sfinansować basen i siłownię. I nie chce nic za darmo, zawsze dba o sponsorów.
Niestety od jakiegoś czasu Sonia Turzyniecka nie może już pracować. Przez jakiś czas pracowała jako osoba ochrony w Starostwie Powiatowym, ale ze względów zdrowotnych nie pozwolono jej utrzymać tej posady, a z przyczyn kadrowych nie znaleziono jej innej. Sonia przeżywa to do dzisiaj.
– Dorabiałam sobie w Starostwie, miałam bardzo dobrą opinię, wypowiedziano mi pracę, bo lekarz ograniczył mi zakres wykonywanych zajęć. Nie mogłam uwierzyć, że nie mieli innej pracy dla mnie, chodziło tylko o pół etatu – opowiada Sonia – Na moim facebooku jest numer KSR Ziemi Bolesławieckiej (KRS 0000163366, cel 166 Sonia Turzyniecka – red.) i oni kupili mi bilety na siłownię. Ale środki dopiero będą w październiku, o ile mi ktoś wpłaci. Geny, które mam, nikt mi ich nie zabierze. Mam ducha walki i to powinni docenić. Ale czy ugoszczono mnie kiedyś na sesji Rady Miasta? Nie! Bo takich jak ja się nie honoruje... – kwituje mistrzyni.