W meczu 22. kolejki jeleniogórskiej klasy okręgowej BKS zremisował w Bolesławcu z Nysą Zgorzelec 1:1. Bolesławianie mieli przewagę optyczną właściwie przez całe sobotnie spotkanie.
Posiadanie piłki, rozgrywanie i stwarzanie okazji bramkowych było po stronie piłkarzy Radosława Szajwaja. Niestety, brakowało skurcznego wykończenia stwarzanych okazji. Pierwsza połowa zakończyła się bez bramek.
Reklama
W 60 minucie, drugiej części gry, Łukasz Kalisz pokonał bramkarza gości, ku uciesze miejscowych i BKS wyszedł na prowadzenie 1:0.
Wydawać by się mogło, że zwycięstwo i kolejne bramki są kwestią czasu, ale tak się nie stało.
W 80 minucie goście ze Zgorzelca, za sprawą trafienia Damiana Brzęka, zdobyli gola wyrównującego i tak się ten mecz zakończył. Choć dobry i punkt, to zarówno zawodnicy jak i kibice BKS, mogą odczuwać niedosyt. Do zgarnięcia trzech punktów zabrakło niewiele.
Na koniec warto zaznaczyć, że mecz z Nysą był dynamiczny, pełen walki i zdecydowanie lepiej się go oglądałi niż wcześniejsze spotkania.