Gdy funkcjonariusze dojechali bliżej, okazało się, że na środku pasa drogi leży kobieta. Policjanci natychmiast wspólnie z dwojgiem świadków udzielili jej pierwszej pomocy.
Na szczęście 82-latka odzyskała przytomność i z obrażeniami głowy została przekazana ratownikom. Niestety, wielu kierowców, zamiast pomóc omijało całe zdarzenie.
Nasuwają się pytania, dlaczego tak się dzieje? Dlaczego spotykamy się z brakiem reakcji w takich sytuacjach?
Policjanci apelują:
❗️Nie bądź obojętny! Możesz uratować czyjeś życie!
❗️Pamiętajmy, że każdy z nas może znaleźć się w podobnej sytuacji i wtedy właśnie pomoc drugiego człowieka może uratować życie.
Skąd bierze się tzw. znieczulica społeczna? Dlaczego ludzie nie reagują?
Najczęściej tłumaczy się go efektem rozproszenia odpowiedzialności oraz wpływem życia w środowisku miejskim.
Kluczowe powody znieczulicy:
Efekt rozproszenia odpowiedzialności (Efekt Bystandera)
W tłumie ludzie zakładają, że ktoś inny już wezwał pomoc lub się tym zajmie. Im więcej świadków, tym mniejsza osobista odpowiedzialność.
Dwuznaczność sytuacji
Ludzie często nie wiedzą, czy osoba leżąca jest chora, nieprzytomna, czy po prostu pijana. Strach przed pomyłką lub interwencją w czyjeś problemy (np. rodzinne) prowadzi do unikania działania.
Strach i bezpieczeństwo osobiste
Obawa przed agresją (jeśli osoba jest pod wpływem substancji), niebezpieczeństwem lub wciągnięciem w długotrwałe konsekwencje (np. bycie świadkiem w sądzie) zniechęca do angażowania się.
Przebodźcowanie w środowisku miejskim
Mieszkańcy miast mają często do czynienia z widokami nędzy, bezdomności, wypadków drogowych i konfliktów. Prowadzi to do psychologicznego wyczerpania i potrzeby odcięcia się emocjonalnie, by funkcjonować.
Kultura pośpiechu i anonimowości
W nowoczesnym społeczeństwie dominuje pośpiech i koncentracja na własnych celach. Anonimowość w tłumie sprzyja obojętności – nie czujemy więzi ani zobowiązania wobec nieznajomych.