„Już nie wiem, jak się mam bronić”. Kobieta z Bolesławca od miesięcy nękana przez byłego partnera

kobieta nękanie
Kobieta nękana przez byłego partnera (ilustracja) • fot. AI Mieszkanka Bolesławca od stycznia przeżywa dramat. Jak mówi, jej były partner od miesięcy ją nęka, a ostatnio po raz kolejny zniszczył jej samochód. Kobieta zgłaszała sprawę na policję, ale – jak twierdzi – sytuacja wciąż się powtarza.
istotne.pl 1 kobieta, nękanie

– Zrywają mi tablice z auta już trzeci raz. Wiem, kto to robi, ale nie mam dowodów. Ostatnio to było w niedzielę, 12 października. Stało auto przed Lewiatanem na Łasickiej, tam na sklepie są kamery, ale nie wiem, czy policja coś z tego wzięła – opowiada kobieta w rozmowie z naszą redakcją.

Jak mówi, mężczyzna, którego wskazuje, ma założoną tzw. niebieską kartę i sprawę w sądzie, ale mimo to nadal ma ją nękać. – On jeździ, śledzi mnie i ciągle coś robi. Myślałam, że to przejdzie, ale widzę, że nie. W niedzielę znowu zerwał mi tablice z auta – mówi zrozpaczona.

To nie pierwszy raz, gdy – jak twierdzi – była przez niego atakowana. – W lutym mnie zaatakował pod sklepem, też zgłosiłam to na policję. Ja już tyle straciłam. Nie chcę od tej osoby niczego, tylko żeby dał mi spokój – dodaje.

Kobieta mówi, że boi się o swoje bezpieczeństwo i o dziecko.

Sprawa została zgłoszona na policję w niedzielę, 12 października. Poprosiliśmy Komendę Powiatową Policji w Bolesławcu o informacje, jakie działania zostały podjęte w tej sprawie, czy zabezpieczono monitoring z kamer przy sklepie Lewiatan i czy prowadzone jest postępowanie dotyczące nękania kobiety.

– Do kradzieży tablic rejestracyjnych z 12 października br. został zabezpieczony monitoring. We wcześniejszym postępowaniu dotyczącym kradzieży tablicy rejestracyjnej, która miała miejsce w marcu br. nikt nie usłyszał zarzutu – informuje podkom. Anna Kublik-Rościszewska z Komendy Powiatowej Policji w Bolesławcu. – Postępowanie dotyczące m.in. znęcania i gróźb karalnych zostało zakończone aktem oskarżenia w kwietniu br., mężczyzna jest objęty dozorem Policji oraz ma zakaz zbliżania się do pokrzywdzonej na odległość 50 metrów – informuje policjantka.

Dowiedzieliśmy się, że mężczyzna dostał już wyrok pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata.