Jak ustaliła TVN24, za kółkiem kampera siedział Dariusz Kliś, sędzia Sądu Rejonowego w Lubaniu. Onet.pl:
Badanie alkomatem wykazało, że mężczyzna miał we krwi dwa promile. Trwa ustalanie dokładnych okoliczności zdarzenia.
Decyzję w sprawie sędziego podjął już minister sprawiedliwości Waldemar Żurek. Jak bowiem przekazała TVN24 sędzia Małgorzata Lamparska, rzeczniczka prasowa Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu, szef resortu sprawiedliwości zdecydował o „przerwie sędziego w czynnościach służbowych na okres jednego miesiąca”. Tyle że jest to jedynie formalność, gdyż sędzia – ze względu na orzeczenie lekarskie – od dłuższego czasu i tak nie orzeka.
Do tematu wrócimy.
Przypomnijmy. Do zdarzenia doszło 18 sierpnia wieczorem. Kamper wjechał w ogrodzenie, a następnie przejechał przez kilka uliczek, także obok placu zabaw. – Córka opowiadała, że kamper jechał zygzakiem – relacjonowała jedna z mieszkanek dla portalu eluban.pl.
Na miejsce wezwano policję. Badanie alkomatem miało potwierdzić obecność alkoholu w wydychanym powietrzu. Kierowcę przewieziono do szpitala, gdzie pobrano krew do dalszych badań.
Mieszkańcy są przekonani, że sprawca to sędzia, który po wszystkim miał spokojnie wyjść na spacer z psem, mówiąc: „Nikt mi nic nie zrobi”.
Prokuratura Rejonowa w Lubaniu potwierdziła wszczęcie śledztwa. Jak informuje eluban.pl, mężczyzna nie usłyszał zarzutów, ponieważ chroni go immunitet sędziowski. Dopiero po jego uchyleniu sprawa może być prowadzona jak wobec każdego innego obywatela.
Kilku poszkodowanych zapowiada, że nie odpuści i będzie domagać się sprawiedliwości.
Źródło: eluban.pl: Kierowca z immunitetem. Kamperem zniszczył auta i płot
