Chaos na nowych basenach! Brak miejsca na drodze i parkingu, tłok na obiekcie

auto
Auta przy ulicy Spacerowej • fot. czytelniczka Zadzwonił do nas czytelnik, który obawia się, że na ulicy Spacerowej dojdzie między kierowcami do rękoczynów. Straż Miejska podobno nie chce reagować. Inna osoba zgłosiła, że strażnicy mieli wystawiać mandaty za parkowanie na trawie. A jeszcze inna, że na terenie basenów jest zbyt wiele osób.
istotne.pl 86 parking, park wodny spacerowa

Nowe baseny przy ul. Spacerowej przyciągnęły tłumy chętnych na rozrywkę i wodne zabawy w okresie upałów. Niestety nikt nie poinformował chętnych do skorzystania z nowej atrakcji, że najlepiej przyjść na baseny na piechotę, ewentualnie dojechać rowerem, hulajnogą lub bezpłatną komunikacją miejską.

Każdy, kto pojedzie tam autem utknie w wąskim gardle ulicy Spacerowej, może nie znaleźć miejsca na parkingu i parkując na trawie przed obiektem wrócić z mandatem. Pytanie, czy park wodny jest wart niedogodności: przepełnionego parkingu, korków na ul. Spacerowej i przepełnionego obiektu.

Czytelniczka poruszyła sprawę przepełnionego obiektu przy ul. Spacerowej

Obecnie czynne są tylko jedne miejskie baseny przy ul. Spacerowej. Choć cieszy fakt, że miasto oferuje miejsce do wypoczynku w upalne dni, skala przepełnienia tego obiektu budzi niepokój.

Parkingi są całkowicie zapełnione, wokół tworzy się chaos komunikacyjny, a na samym obiekcie brakuje dosłownie miejsca, by spokojnie rozłożyć ręcznik. Mimo to bilety wciąż są sprzedawane bez ograniczeń, co dodatkowo pogłębia tłok i dyskomfort korzystających.

W tej sytuacji nie sposób nie zadać pytania: jaki jest sens utrzymywania zamkniętego drugiego kompleksu basenowego, czyli „Leśnego Potoku”? Obiekt ten stoi niewykorzystany, mimo że jego otwarcie znacząco odciążyłoby Spacerową, poprawiając jakość wypoczynku mieszkańców oraz zwiększając dostępność atrakcji letnich w naszym mieście.

Obecnie wygląda to tak, jakby mieszkańcom dano jedno, ale odebrano drugie – w rezultacie nie każdy może skorzystać z tego, co miało być ogólnodostępne.

A przecież chodzi o wypoczynek dla wszystkich, nie tylko dla tych, którzy zdołają przyjechać najwcześniej lub „przebić się” przez tłum. Mam nadzieję, że za pośrednictwem Państwa redakcji uda się poruszyć ten temat i skłonić odpowiednie władze do refleksji nad realnymi potrzebami mieszkańców.

Wysłaliśmy też pytanie do Straży Miejskiej w Bolesławcu, czy wystawia mandaty za parkowanie na trawie. Na odpowiedź czekamy.