Niektóre dzieci chodzą na korepetycje z matematyki od czwartej klasy podstawówki. Potem dochodzą korepetycje z języków obcych, języka polskiego, chemii i fizyki. Ma się wrażenie, że uczniowie i uczennice wychodzą ze szkoły, by rozpocząć tę właściwą naukę na korepetycjach. Przynajmniej ci, których rodziców stać na dodatkowe lekcje.
– Czy nauczycielkom i nauczycielom opłaca się w takim razie nauczyć czegoś dzieci na lekcji, kiedy korepetycje są tak lukratywnym zajęciem? – pyta czytelniczka, która poinformowała nas o cenie płatnych lekcji z matematyki. – Po co nauczyciele mają się męczyć w szkole, w przeładowanych, głośnych klasach, jak można w spokoju, w domu dorobić drugą pensję z korepetycji?! Szczególnie z matematyki – dodaje.
Możemy też zadać pytanie, czy uczniom opłaca się słuchać na lekcji nauczyciela, kiedy po lekcjach idą na korepetycje?
Korepetycje służą uczniom nie tylko do przerabiania zadawanego w szkole materiału, ale też do wykalkulowanego zdobywania dobrych ocen z aktywności. Praktykowane jest przez uczniów przerabianie jednej lekcji do przodu na korepetycjach, by zgłaszać się na lekcji, kiedy przerabiany jest nowy temat. To ryzykowny sposób na zdobywanie ocen, ale praktykowany. Nauczyciele, którzy przyłapią ucznia na takiej nadaktywności i doskonałej wiedzy z nowego tematu nie reagują przychylnie. Mogą potem uprzykrzać życie takiej uczennicy lub uczniowi.
Ceny za korepetycje w Bolesławcu są zróżnicowane, a udzielający korepetycji nauczyciele pilnują, by nikt nie psuł rynku i nie zaniżał cen. Na tym tle dochodzi do ostrych spięć w pokojach nauczycielskich, kiedy udzielający korepetycji nauczyciele dowiadują się, że kolega lub koleżka uczą za niższą sumę.
Dodatkowa praca poza szkołą powinna być zgłoszona w urzędzie skarbowym. Jednak rzadko kiedy jest. Korepetytor nie musi wystawiać paragonu fiskalnego za domowe lekcje, ale z Urzędem Skarbowym powinien się rozliczać. Podatki w takim przypadku nie są duże, a zarobki olbrzymie. Bo 140 zł na godzinę to jednak baaardzo dużo.