Napisał do nas Czytelnik:
Co z koszeniem traw w naszym powiecie? Chyba temat odświeżam. No, pewnie zaplanowano – jak co roku – na tuż przed Świętem Ceramiki. Dzisiaj nad ranem [11 maja – przyp. istotne.pl] do pracy hamowanie awaryjne do zera. Prędkość przepisowa (tak żeby wyprzedzić hejt), sarna niewidoczna tuż przed maską, dwa kilometry dalej to samo.
I skomentował:
Co się dzieje w tym powiecie bolesławieckim . Nie ma ludzi do tego, nie ma czym????!!!!
Oraz dodał: – Wyprzedzę następny hejt. Trawa i chwasty na wysokości słupków drogowych – to nie łąki kwiatowe, które, owszem, powinny być przy drogach. (Łąki kwiatowe stanowią 70% traw). Droga w stronę Lwówka Śląskiego. Wysokość trawy – słupki drogowe. Droga Iwiny – Bolesławiec to samo. Halllooo!
I zaznaczył z przekąsem, że skoro dla zarządców dróg koszenie traw jest za trudne, to „niech planują porost i wysokość trawy do dwóch koszeń w roku”. Na sam koniec dorzucił:
Brawo dla nich i wielkie pokłony. Brawo za bezpieczeństwo i brawo za świeże powietrze z chaszczy.
Apelujemy do zarządców o pilną reakcję, a Czytelników zapraszamy do dyskusji i wpisywania w komentarzach, gdzie – ich zdaniem – chaszcze najbardziej dają się we znaki kierowcom.
(Zdjęcie: archiwum).