BKS wygrywa szalony mecz w Łagowie

BKS w Łagowie
fot. BKS Bolesławiec W środę, 2 czerwca, zespół Sebastiana Tylutkiego mierzył się na wyjeździe z wiceliderem tabeli – Iskrą Łagów.
istotne.pl 4 bks bolesławiec, iskra łagów

Reklama

Wyjazdowe spotkanie w Łagowie zakończyło się wynikiem 6:4 (1:1) dla BKS-u. Od 20 minuty meczu bolesławianie grali z przewagą jednego zawodnika. Za faul w polu karnym czerwoną kartkę obejrzał bramkarz gospodarzy.

BKS rozpoczął mecz w składzie: Jakub Walczak – Kamil Skiba, Jakub Kwoczka, Michał Kapusz, Dawid Kowalonek, Jacek Bochnia, Adrian Puzio, Kamil Posadowski, Adrian Biały, Marcel Ostrowski, Adrian Kulesza. Rezerwowi: Dawid Kizyma, Filip Zagórski, Oskar Pochwała, Marcin Szaja, Sławek Dul, Krzysztof Dmuchowski.

Gole dla Bolesławca zdobyli: Adrian Kulesza (3), Jacek Bochnia, Adrian Puzio i Marcel Ostrowski. Dla gospodarzy bramki strzelili: Szuetam Ickinaj (2), Radek KonopskiKuba Pietrek.

Mecz z wiceliderem był naprawdę szalony. Spotkały się dwie czołowe ekipy sezonu więc na brak emocji nie mogliśmy narzekać. Początek meczu był wyrównany i nic nie zapowiadało hokejowego wyniku. W 7 minucie na strzał za pola karnego zdecydował się Kamil Posadowski, jednak bramkarz gospodarzy ładną paradą wybił piłkę na róg. W 19 minucie świetną sytuację miał Adrian Biały, który niestety dla nas strzelił tylko w boczną siatkę bramki Iskry. Gospodarze także mieli swoje sytuacje, a chwilę później od utraty gola uratowało nas dobre wybicie piłki przez Dawida Kowalonka.

W 20 minucie miała miejsce sytuacja, który wpłynęła na dalsze losy spotkania. Wtedy to za odepchnięcie zawodnika BKS-u Bolesławiec czerwoną kartkę obejrzał bramkarz Iskry Łagów i od tego momentu graliśmy w przewadze. W 27 minucie ładnie z daleka uderzył Adrian Puzio jednak piłka odbiła się od słupka bramki i wyszła w pole. W 33 minucie wreszcie dopięliśmy swego. Z rzutu rożnego dośrodkował Adrian Puzio, a w polu karnym ładnym uderzeniem głową Jacek Bochnia dał nam prowadzenie 1:0. Stracona bramka nie podcięła skrzydeł gospodarzom, a co więcej udało im się jeszcze przed przerwą wyrównać wynik spotkania. Do szatni schodziliśmy więc remisując 1:1.

Druga połowa rozpoczęła się dla nas w najlepszy z możliwych sposobów. W 58 minucie ładnie na lewej stronie pokazał się Jacek Bochnia, który podaniem obsłużył Adriana Kuleszę i zrobiło się 2:1. W 54 minucie po zagraniu Michała Kapusza i ładnym uderzeniu zza pola karnego Adriana Puzio było już 3:1 i wydawało się, że emocje w tym meczu się skończyły. Niestety chwilę później Iskra Łagów strzela gola kontaktowego i zrobiło się nerwowo. W 59 minucie do świetnie dośrodkowanej przez Dawida Kowalonka piłki wyskoczył Adrian Kulesza i odzyskaliśmy dwubramkowe prowadzenie.

W 62 minucie po zagrani Adriana Puzio trzeciego gola w meczu zdobył Adrian Kulesza i było już 5:2 dla BKS-u Bolesławiec. W 72 minucie przed polem karnym piłkę od obrońców wyłuskał Marcel Ostrowski i strzałem w samo okienko bramki nie dał szansy bramkarzowi Iskry Łagów.

Niestety wysokie prowadzenie uśpiło naszych chłopaków, którzy mimo przewagi dali sobie wbić jeszcze dwa gole i znów na murawie zrobiło się nerwowo. Całe szczęście ambitni gospodarze nie mieli już czasu na kolejne zdobycze bramkowe i ostatecznie mecz zakończył się zwycięstwem BKS-u Bolesławiec 6:4.

Następny mecz BKS Bolesławiec zagra u siebie z Hutnikiem Pieńsk (05.06, godz. 17:00).

Reklama