W ciągu ostatniego tygodnia o 10 proc. wzrosła liczba osób leczonych na COVID-19 w bolesławieckim szpitalu powiatowym. Jak jednak podkreśla Kamil Barczyk, szef ZOZ-u, nie pewno nie jest tak źle, jak było pod koniec ubiegłego roku, czy choćby w styczniu br. (Zdarzyło się, że jednego dnia placówka przyjęła aż 20 pacjentów zakażonych wirusem SARS-CoV-2. Obecnie przyjmuje 3–5 osób dziennie).
Pozytywem jest też to, że stan chorych, którzy obecnie trafiają do naszego szpitala, nie jest tak zły, jak bywało wcześniej. Powód? – Mam nadzieję, że pacjenci odzyskują zaufanie do systemu opieki zdrowotnej i zgłaszają się do swoich lekarzy POZ, do szpitali w odpowiednim czasie – mówi dyrektor K. Barczyk. – Nie czekają w domach, aż dojdzie do krytycznego załamania zdrowia.
Pacjenci znacznie wcześniej trafiają do szpitala, dzięki czemu ten może lepiej ich leczyć. Efekt? Od dwóch tygodni w szpitalu nie odnotowano ani jednego zgonu.
Jak długo taki stan rzeczy się utrzyma – nie wiadomo. Eksperci ostrzegają, że czeka nas trzecia fala koronawirusa. Do tematu z pewnością wrócimy.