1 sierpnia funkcjonariusze Straży Granicznej z Legnicy zatrzymali na A4 obywatela Ukrainy, który miał przy sobie fałszywy rumuński dowód osobisty. Dokument od razu wzbudził podejrzenia mundurowych. Otrzymali oni potwierdzenie z rumuńskiej ambasady, że taki dokument nigdy nie został przez władze Rumunii wystawiony.
40-letni cudzoziemiec oświadczył, że rumuński dowód osobisty kupił za 100 euro od swojego rodaka. Miał mu posłużyć w szybszym znalezieniu pracy na terenie Belgii.
Mężczyzna został zatrzymany. Usłyszał zarzuty, do których się przyznał. I poddał się dobrowolnie karze grzywny w wysokości 2 tys. złotych.
Zaś funkcjonariusze z Placówki Straży Granicznej ze Świecka zatrzymali tego samego dnia podróżującą autokarem 35-letnia obywatelkę Ukrainy, który w czasie legitymowania okazała rumuński dowód osobisty. Ten również okazał się fałszywką.
Kobieta przyznała się, że jej ukraiński paszport został w Berlinie, a podrobiony rumuński dokument załatwił jej przyjaciel.
35-latka została zatrzymana za posługiwanie się podrobionym dowodem rumuńskim. Pozostaje nadal w dyspozycji SG. Za posługiwanie się podrobionymi dokumentami grozi jej kara do 5 lat pozbawienia wolności.