Dostaliśmy zgłoszenie od mieszkańców, którzy spacerują w okolicach cmentarza im. Michaiła Kutuzowa, że pracownicy firmy Ogrody Jagielski wysypują tam zielone odpady.
– Tam wywożone są gałęzie – prostuje Maciej Jagielski, właściciel firmy Ogrody Jagielski. – Wątpię, czy zaczną śmierdzieć i gnić. Planuję zrobić z nich ogrodzenie faszynowe.
I dodaje, że tę samą sprawę zgłosił już policji radny Adam Biesiadecki, ten sam samorządowiec, który wiosną ubiegłego roku zgłosił straży miejskiej rzekome dzikie wysypisko na działce M. Jagielskiego na Zabobrzu. (Pisaliśmy o tym w materiale Potworny odór na Zabobrzu. Śmietnisko na prywatnej działce?).
– Pan Biesiadecki jest bardzo aktywny w tej dziedzinie. I niestety, tylko w tej – dodaje przedsiębiorca.
Radny Romanowego Forum w rozmowie z portalem istotne.pl podkreślił, że otrzymał takie zgłoszenie od swoich wyborców, ale o sprawie policję powiadomił inny mieszkaniec Zabobrza. (Ten ostatni myślał, że odpady są wywożone na jego teren).
Tymczasem wyszło na jaw, że M. Jagielski zwozi gałęzie na WŁASNĄ DZIAŁKĘ. W Wielki Piątek na miejscu byli bolesławieccy policjanci. I nie dopatrzyli się żadnych nieprawidłowości. (Przedsiębiorca pokazał funkcjonariuszom akt notarialny).