Nie zabrakło, oczywiście, wizyty brodatego świętego z Laponii. Poniżej relacja Andrzeja Stefańczyka:
Andrzej Stefańczyk/ii
Reklama
Nie zabrakło, oczywiście, wizyty brodatego świętego z Laponii. Poniżej relacja Andrzeja Stefańczyka:
Andrzej Stefańczyk/ii
Reklama
Reklama