– Z przykrością muszę stwierdzić, że nastąpił wzrost rozbojów – powiedział komendant. W 2015 r. było ich o 6 więcej niż w roku 2014. Wzrosła też liczba kradzieży (o 45) i kradzieży z włamaniem (o 54). Liczba tych drugich to – jak stwierdził Henryk Stefanko – porażka naszej policji. Spadła natomiast liczba bójek.
– Jeśli chodzi o kradzieże aut, to część z nich jest realizowana przez wyspecjalizowane grupy, głównie ze Zgorzelca i Lubina. Dotyczy to przede wszystkim samochodów takich marek jak: Audi, Volkswagen i BMW – mówił szef bolesławieckiej policji. Zdarza się też, że złodzieje kradną stare auta, żeby potem sprzedać je w punktach skupu złomu.
Bandyci najczęściej włamują się do piwnic i altanek, skąd kradną głównie elektronarzędzia. – Tych kradzieży dokonuje grupa 7–8 osób działających w różnych konfiguracjach, rekordzista ma na koncie 28 czynów – informował rajców H. Stefanko. – Ci ludzie z przestępstwa uczynili sobie sposób na życie, to jest ich źródło utrzymania.
W ub.r. doszło też do większej liczby aktów wandalizmu (o 6), chodzi przede wszystkim o porysowane auta.
Na gorącym uczynku w 2015 r. zatrzymano 306 osób (dane uwzględniające nietrzeźwych kierowców), rok wcześniej – 175. – Rośnie liczba zdarzeń, ale rośnie też nasza skuteczność – podkreślił komendant. Co więcej, mundurowi obliczyli, że w ub.r. obywatel czekał na przyjazd policji średnio 7 min 37 s. (Rok wcześniej czekał o 12 s krócej).
W zeszłym roku było też więcej wypadków niż w 2014 r. (o 3; tylko jedna ofiara śmiertelna), ale za to liczba kolizji spadła z 365 do 358. Zdaniem H. Stefanki, jest to też skutek zaostrzenia przepisów ruchu drogowego.
Co pocieszające, w ubiegłym roku nikt w naszym powiecie nie próbował metody na tzw. wnuczka (a co za tym idzie – nikt nikogo w ten sposób nie okradł). Wielokrotnie ostrzegaliśmy przed tymi oszustwami na łamach Istotne.pl.
– Najważniejsze zadanie na ten rok to ograniczenie przestępstw przeciw mieniu – dodał komendant.