Zadłużenie gmin - ranking - procent dochodu gmniny

  • q (AE7wFH), 2013-09-15 23:37 Cytuj Zgłoś nadużycie
    ~ne ne napisał(a): Niestety nie można się zgodzić "mimi", ponieważ inwestycje państwowe czy też samorządowe nakręcają koniunkturę na chwile i nielicznym a później wszyscy muszą przez długi czas takie inwestycje spłacać. Dosadnie to widać jakie zadłużenie publiczne musi dźwigać każdy obywatel od niemowlaka do starca ( około 20 tys. zł na głowę). Niestety wiele takich inwestycji kompletnie nie ma sensu ( nasze stadiony, które prawdopodobnie nigdy na siebie nie zarobią).

    Popieram przedmówcę...

  • Anonim (AE7HbA), 2013-09-16 10:33 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Z tej zupy pana r. będzie pasztet.

  • trzy dwa jeden (AkNrUG), 2013-09-16 21:39 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Gmina wiejska bolesławiec posiada kredyty- dla sprostowania.

  • panM (ANuex4), 2013-09-30 08:54 Cytuj Zgłoś nadużycie
    ~mimi napisał(a): Panie Przemysławie - brawo Pana logika jest po prostu powalająca. To może pan mi powie gdzie idą pieniądze z inwestycji gminnych miejskich czy państwowych. Kto przy tych inwestycjach pracuje - Chińczycy. Człowieku nie ośmieszaj się. Rok 2013 koniec inwestycji miejskich, gminnych i państwowych ( ostatni rok budżetu UE) co i stagnacja. Prywaciarze nie wydaja kasy oni je po skarpetkach chowają. Koniunkturę nakręcają inwestycje miejskie i państwowe, Ludzie i tacy ignoranci pchają się do polityki. >.

    Panie Mimi. Pieniądze wypracowane przez społeczeństwo powinny służyć dla dobra społeczeństwa. Tymczasem napychają kieszenie urzędnicze i kasy państwa oraz samorządu.
    Po tych inwestycjach społeczeństwu / po pierwsze mieszkańcom zostają do spłacenia długi państwa i samorządu.
    W efekcie wszystkie podatki, akcyzy, opłaty i ceny rosną w tempie szybszym niż zarobki strefy poza budżetowej. Jeśli to tak Pana śmieszy to znaczy że jest Pan jednym z beneficjentów otrzymujących korzyści.
    Lub mało pojętnym obywatelem cieszącym się ze świecidełek.
    Proszę szanownego Pana, ja uważam że poziom życia państwa powinien odzwierciedlać się w wysokości minimalnej pensji.
    A ta w Polsce nie wystarcza na przeżycie.
    Nazywa Pan ludzi pracujących na Polskę obraźliwie " prywaciarze *" a sam kryje się tchórzliwie za anonimem.
    prywaciarz -- każdy kto pracuje poza budżetem /pracownik i pracodawca /.

    Kliknij w obrazek, aby powiększyć.
  • zdegustowany (wA0rn), 2013-09-30 09:48 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Zabawne stwierdzenia Panie M... Minima płacowe są zazwyczaj po to by ci przysłowiowi "prywaciarze" nie płacili robotnikom jeszcze mniej. Zresztą cytując jednego z komików "Pracodawca wypłacając Ci minimalną pensję daje do zrozumienia, że płaciłby mniej, ale jest to nielegalne". Prawo nie zabrania płacić więcej. W wielu krajach nawet nie ma pensji minimalnej (Niemcy Austria, Szwecja... ). Z tego co mi wiadomo to sami pracodawcy m. in. z Lewiatana byli przeciwni podwyższaniu tej płacy.
    Kolejnym aspektem jest socjalizm, który Pan tu systematycznie kreuje nakazując władzom publicznym niejako dotowanie przedsiębiorstw. Dlaczego z naszych podatków? Czyż same zamówienia publiczne nie są wystarczające? W końcu nie kosmici a budowlańcy i nie tylko realizują inwestycje samorządowe. A co do przetargów rzeczywiście prawo jest źle skonstruowane. Ale z drugiej strony społeczeństwu także powinno zależeć by inwestycja była wykonana jak najlepiej za jak najniższą cenę. Bo niby dlaczego z naszych pieniędzy mamy przepłacać tylko dlatego, że coś jest inwestycją gminną? Pozatym w tej niezmiernie od 23 lat trwającej "transformacji" opartej na rozkradaniu majątku państwowego czyli naszego wypaczyło się pojęcie społeczeństwa obywatelskiego. Chciałby Pan tylko brać nie dając nic w zamian... podatki greckie świadczenia niemieckie. Za Ludwikiem XIV "Państwo to my". I my jesteśmy beneficjentami inwestycji gminnych. Zatem nie ujmując władzy uchybień nie bawmy się w ślepy "hejteryzm".

  • Anonim (AE7wMw), 2013-09-30 10:36 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Nowy Prezydent powinien rozliczyć obecnego za makabryczne zadłużenie miasta.

  • NadwornyBłazen (qf2PG), 2013-09-30 15:28 Cytuj Zgłoś nadużycie
    Stańczyk napisał(a): Stan zadłużenia miasta wynika przede wszystkim z realizowanych inwestycji współfinansowanych z funduszy europejskich. Kredyty na inwestycje to nie straty, to nakłady na poprawę infrastruktury i poprawę warunków życia mieszkańców. Cieszę się, że władze miasta realizują taką właśnie, odważną politykę i wykorzystują szanse jakie dają fundusze europejskie bo one nie będą dostępne w nieskończoność. Trzeba wykorzystać je teraz kiedy są. Efekty są w mieście widoczne gołym okiem. Nie ruzumieją tego tylko nieucy, malkontenci i zaściankowi, ograniczeni, pożal się Boże lokalni "politykierzy". wydaje mi się że nie masz racji. Jeżeli jest dotacja z unii to pieniądze wykładane przez miasto powinny być z nadwyżek jakie miasto zarabia a nie z zaciąganych kredytów. Tak więc miasto przynosi straty i należało by zaprzestać zaciągać długi które nasze wnuki będą spłacać. Każda inwestycja prywatna jeżeli nie przynosi wymiernych efektów finansowych to nie jest realizowana widziana oczyma logicznego myślenia. I ty czegoś nie rozumiesz. Swoim prostackim wpisem i obelgami w strone mądrych ludzi wystawiłeś już sobie ocene zgadnij jaką? BŁAZEN.
  • panM (ANuex4), 2013-09-30 16:10 Cytuj Zgłoś nadużycie
    ~zdegustowany napisał(a): Zabawne stwierdzenia Panie M... Minima płacowe są zazwyczaj po to by ci przysłowiowi "prywaciarze" nie płacili robotnikom jeszcze mniej. Zresztą cytując jednego z komików "Pracodawca wypłacając Ci minimalną pensję daje do zrozumienia, że płaciłby mniej, ale jest to nielegalne". Prawo nie zabrania płacić więcej. W wielu krajach nawet nie ma pensji minimalnej (Niemcy Austria, Szwecja... ). Z tego co mi wiadomo to sami pracodawcy m. in. z Lewiatana byli przeciwni podwyższaniu tej płacy. Kolejnym aspektem jest socjalizm, który Pan tu systematycznie kreuje nakazując władzom publicznym niejako dotowanie przedsiębiorstw. Dlaczego z naszych podatków? Czyż same zamówienia publiczne nie są wystarczające? W końcu nie kosmici a budowlańcy i nie tylko realizują inwestycje samorządowe. A co do przetargów rzeczywiście prawo jest źle skonstruowane. Ale z drugiej strony społeczeństwu także powinno zależeć by inwestycja była wykonana jak najlepiej za jak najniższą cenę. Bo niby dlaczego z naszych pieniędzy mamy przepłacać tylko dlatego, że coś jest inwestycją gminną? Pozatym w tej niezmiernie od 23 lat trwającej "transformacji" opartej na rozkradaniu majątku państwowego czyli naszego wypaczyło się pojęcie społeczeństwa obywatelskiego. Chciałby Pan tylko brać nie dając nic w zamian... podatki greckie świadczenia niemieckie. Za Ludwikiem XIV "Państwo to my". I my jesteśmy beneficjentami inwestycji gminnych. Zatem nie ujmując władzy uchybień nie bawmy się w ślepy "hejteryzm". >.

    Jak Pan na to wpadł aby wszystko \o czym piszę przekręcić o 180 stopni?
    Zacznijmy od zamówień publicznych --.
    Ustawodawca za jedyne kryterium obrał najniższą cenę.
    Inwestor / skarb państwa / ogłaszając przetarg powinien mieć już gotowy audyt zawierający kosztorys oraz biorący pod uwagę wynagrodzenie pracowników najemnych. Tymczasem obecny system z góry zakłada że.
    Po pierwsze oszukani zostaną podwykonawcy *.
    Po drugie pracownicy najemni będą tyrać na czarno lub umowach śmieciowych a w najlepszym wypadku na minimalnej krajowej.
    Co do płacy minimalnej, można ją regulować na trzy sposoby.
    Płaca minimalna, minimalna stawka godzinowe oraz kwota wolna. Zatem napisał Pan złe przykłady. Niemcu mają minimalną stawkę godzinową i kwotę wolną, Szwedzi również.
    Ponad to moja propozycja podwyższenia kwoty wolnej powinna być realizowana poprzez oszczędności w sferze budżetowej a nie zwiększonego nacisku na przedsiębiorczość.
    Gdzie Pan dostrzegł w moich wpisach że chcę cokolwiek brać od kogokolwiek.
    Raz jeszcze powtarzam -- BOGACTWO PAŃSTWA POWINNO BYĆ MIERZONE WYSOKOŚCIĄ MINIMALNEJ PENSJI A NIE ŚREDNIĄ KRAJOWĄ -.
    Na koniec -- jaką trzeba być " gnidą społeczną " aby ludzi pracujących na kraj posądzać że chcą coś brać.
    Budżet państwa pochodzi jedynie z sektora pozabudżetowego oraz kopalin.
    OSZUKIWANIE PODWYKONAWCÓW W INWESTYCJACH SKARBU PAŃSTWA ".
    Zwycięzcy przetargu jako wykonawcę inwestycji najmują PODWYKONAWCÓW.
    W tym celu zakładają spółki córki.
    Podwykonawcy pracują czasem po pół roku bez zapłaty.
    Firma główna wypłaca spółkom córkom pieniądze na inwestycje aby być w zgodzie z prawem. Ale wtedy spółka córka ogłasza upadłość. Bo zapłaciła zbyt wiele nagród swoim udziałowcom.
    Jak Pan sądzi kto jest udziałowcem?

  • zdegustowany (wA0rd), 2013-10-01 10:13 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Jakiś absurd. Idąc Pana tokiem myślenia przy zakupach koszulki w sklepie należałoby uwzględniać płace chińskich robotników... To firma stająca do przetargu winna realnie oszacować czy będzie ją stać na wszystkie zobowiązania, a nie zamawiający. On płaci i chce jak najmniej zapłacić za dobrą robotę, a nie powinny go interesować prywatne sprawy firmy. Modne jest w naszej Polsce psucie rynku przez zaniżanie cen [rzez kiepskich firm. Nie widzę w kryterium ceny niczego złego. Natomiast ustawodawca nie obierał jedynie ceny. Stawał Pan kiedyś do przetargu? Ja tak. Jest jeszcze kryterium doświadczenia, odpowiednich kwalifikacji pracowników itp. Przetargi na autostrady pokazują w Polsce ile to jest warte. Samorządowi zależy na czasie a firmy odwołują się w nieskończoność, a to też podatników pieniądze. System nie zakłada oszukiwania kogokolwiek, to ludzie bez krzty przyzwoitości odstawiają "numery na wnuczka" pracownikom i podwykonawcom. Prawo nie każe być nikomu chamem i oszustem.
    Na czym polega ten zwiększony Pana zdaniem nacisk na przedsiębiorczość... nie większy niż w innych krajach za miedzą (można by się co najwyżej przyczepić do nadregulacji i nieczytelności przepisów rozbabranych w wielu ustawach). Poza tym jakim ignorantem i fiskalnym egoistom trzeba być by nie produkując nic domagać się ulg, zniżek i in., podczas gdy inni ponosząc te same obciążenia fiskalne nie narzekają i zakasają rękawy do roboty. Setki tysięcy istniejących i powstających podmiotów gospodarczych sobie radzi w tym państwie. Natomiast "gnida społeczna" to właściwie określenie dla kogoś, kto wyłącznie wykorzystując luki prawne naciąga sektor publiczny czyli nasze pieniądze z podatków, kto oszukuje pracowników i podwykonawców, komu wyłącznie wszystko się należy. Taki troll.

  • 1
  • 2

Reklama