Jakiś absurd. Idąc Pana tokiem myślenia przy zakupach koszulki w sklepie należałoby uwzględniać płace chińskich robotników... To firma stająca do przetargu winna realnie oszacować czy będzie ją stać na wszystkie zobowiązania, a nie zamawiający. On płaci i chce jak najmniej zapłacić za dobrą robotę, a nie powinny go interesować prywatne sprawy firmy. Modne jest w naszej Polsce psucie rynku przez zaniżanie cen [rzez kiepskich firm. Nie widzę w kryterium ceny niczego złego. Natomiast ustawodawca nie obierał jedynie ceny. Stawał Pan kiedyś do przetargu? Ja tak. Jest jeszcze kryterium doświadczenia, odpowiednich kwalifikacji pracowników itp. Przetargi na autostrady pokazują w Polsce ile to jest warte. Samorządowi zależy na czasie a firmy odwołują się w nieskończoność, a to też podatników pieniądze. System nie zakłada oszukiwania kogokolwiek, to ludzie bez krzty przyzwoitości odstawiają "numery na wnuczka" pracownikom i podwykonawcom. Prawo nie każe być nikomu chamem i oszustem.
Na czym polega ten zwiększony Pana zdaniem nacisk na przedsiębiorczość... nie większy niż w innych krajach za miedzą (można by się co najwyżej przyczepić do nadregulacji i nieczytelności przepisów rozbabranych w wielu ustawach). Poza tym jakim ignorantem i fiskalnym egoistom trzeba być by nie produkując nic domagać się ulg, zniżek i in., podczas gdy inni ponosząc te same obciążenia fiskalne nie narzekają i zakasają rękawy do roboty. Setki tysięcy istniejących i powstających podmiotów gospodarczych sobie radzi w tym państwie. Natomiast "gnida społeczna" to właściwie określenie dla kogoś, kto wyłącznie wykorzystując luki prawne naciąga sektor publiczny czyli nasze pieniądze z podatków, kto oszukuje pracowników i podwykonawców, komu wyłącznie wszystko się należy. Taki troll.