Burniak: będę głosował na Komorowskiego

Dyskusja dla wiadomości: Burniak: będę głosował na Komorowskiego.


  • Kasia (AtPx6m), 2010-05-17 09:09 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Panie Krzysztofie, pojęcie etyki bodaj w minimalnym zakresie jako szefowi tego portalu nie powinno być Panu obce. Z ogromnym niesmakiem odczytuje pańską manipulacje poprzez dopuszczenie do publikacji wypowiedzi Pana Burniaka. - poproszę w kolejnym głosie popierającym zaprezentować głos pana Sasa wszak ten dwugłos ostatnio skazanych ważnych polityków w naszym mieście może być faktyczną podpowiedzią jak głosować - wstyd mi, że Pan będący orędownikiem i obrońcom każdej poprawności dopuszcza się do takiej manipulacji, nie wdając się w ocenę treści wypowiadanej przez autora omawianego felietonu.

  • Janina (AtPyoF), 2010-05-17 15:06 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Bardzo dobry tekst. Brawo p. Burniak ja też zagłosuję na B. Komorowskiego.

  • Kamil (ANx1tJ), 2010-05-18 00:24 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Pseudo istotnie, pseudo rzetelnie. Tak tu się robi papkę. Burniakowi mówimy - do domu waść, wstydu oszczędź.

  • Aa (AtPxQk), 2010-05-18 01:22 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Tylko po co głosować na Komorowskiego? Przecież sam Tusk twierdził że to tylko pojedynek, kto przejmie żyrandol w pałacu! To o co ten cały raban?

  • Słońce peru (AqfSu0), 2010-05-18 21:43 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Głosującym na Komorrę (ze szczególnym uwzględnieniem dzielnej nieomylnej felietonistki) dedykuję fragment Fahrenheit 451: - Mówmy o polityce, to się będzie Guyowi podobało! - krzyknęła. - Bardzo chętnie - rzekła pani Bowles. - W ostatnich wyborach głosowałam, jak każdy, i złożyłam głos na prezydenta Noble’a. Sądzę, że nigdy jeszcze nie mieliśmy tak przystojnego prezydenta. - Och, ale ten drugi, co był przeciwko niemu! - Ten nie był najładniejszy, co? Dość mały i przysadzisty, zawsze źle ogolony i potargany. - Co opozycjonistom przyszło do głowy, żeby go wystawić. Nie można wystawiać kandydatury niskiego mężczyzny przeciwko wysokiemu mężczyźnie. Poza tym bełkotał. Jak mówił, to nie mogłam rozróżnić połowy słów. A tych, które rozróżniałam, to nie rozumiałam. - Za gruby przy tym i nie ubierał się odpowiednio, żeby to ukryć. Nic dziwnego, że głosy na Winstona Noble’a sypały się jak lawina. Nawet ich nazwiska pomogły. Porównajcie. Winston Noble i Hubert Hoag, a po dziesięciu sekundach będziecie prawie mogli obliczyć wyniki. - Do cholery! - wrzasnął Montag. - Co wy wiecie o Hoagu i Noble’u! - Jak to? Przecież byli na salonowych ścianach, nawet sześć miesięcy nie minęło od tego czasu. Hoag zawsze dłubał w nosie, to mnie doprowadzało do szału. Przy okazji polecam zapoznanie się z całością książki. Wobec wysypu "chumanistuff" co matematyki nie "umią", a książek nie czytają bo strach, postępującej jolorutyzacji mediów i zbliżających się wyborów (a raczej zbliżającej się wygranej kandydata w najładniejszym krawacie) warto zobaczyć do czego zmierzamy. Tym mniej ambitnym (dotkniętym alergią na słowo pisane) polecam z tych samych powodów film Idiokracja. A jako dowód absolutnego braku obiektywizmu mediów wypowiedź (skrzętnie wszędzie wycinana) Andrzeja Wajdy podczas wiecu poparcia Komorry:

Reklama