Protest przed Gerresheimerem, pracownicy chcą więcej pieniędzy

Dyskusja dla wiadomości: Protest przed Gerresheimerem, pracownicy chcą więcej pieniędzy.


  • HEJ (ekhLtu), 2018-11-29 16:27 Cytuj Zgłoś nadużycie
    bobo (ALxcOc) napisał(a):

    A gdzie garnitur znajdzie robotę jak jeździ na plecach roboli?
    Poprzedni prezes tego zakładu nie zgodził się na cięcia to go w jeden dzień wywalili na kopach, był też szef produkcji to go też wywalili na kopach bo nie zgodził się na dokręcenie śruby, później był drugi szef produkcji i też wyleciał na kopach bo się wstawił.
    Tu nie jest przytyk i protest do ludzi w biurowcu co muszą zrobić co im Niemiec każe ale do zarządu gebelsów co im się wydaje że są w generalnej gubernii.

    Ludzie, czy wy chodziliście w ogóle do szkoły i mieliście styk z ekonomią i przedsiębiorczością? Zrozum, że "garnitur" nie jeździ po Tobie, on załatwia swoją głową, żebyś Ty miał co stukać swoją ręką. On głową pracować może w różnych branżach i dla różnych firmy, do tego często jest w stanie otworzyć coś swojego, a Ty bez niego albo nie będziesz miał gdzie stukać, albo będziesz stukał u kogo innego w takich samych warunkach, więc szanuj Ty ten "garnitur". Przytyk do Niemiec tylko Cie dobił, bo w rodzimych firmach zarabia się tak samo, w Spółkach Skarbu Państwa też. Wiesz dlaczego? Bo RYNEK PRACY normuje zarobki, a nie "zarząd gebelsów".

  • Ja (ekhqXP), 2018-11-29 16:28 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Każdy chce swoje nowe 500+. Teraz pora na inne zakłady ......

  • anonim (ekhLtu), 2018-11-29 16:32 Cytuj Zgłoś nadużycie
    ZK Polska (ALxcOc) napisał(a):

    Pewnie , można wynająć kawalerkę i mieszkać z kumplami, będzie taniej.
    Prawdziwy fachowiec w zawodzie produkcji opakowań szklanych i tworzywowych wybiera pracę w punkcie wyrobów opakowań szklanych i tworzywowych.
    W piekarni tego nie robią więc do piekarni nie idzie, w kiosku Ruchu też.
    Prezes zarządu ( z Warszawy) też fachowcem nie jest a wie lepiej o produkcji opakowań od wszystkich co robią po 20 lat. Gość jest inteligentny, w pół roku się nauczył i wszystkich ustawia i służy dobrą radą :)
    Wypracowany zysk jest zyskiem spółki pracowniczej, tak jest w Niemczech u właścicieli i są nawet związki zawodowe.
    Spier*alaj frajerze pod biurko bo wiem że jesteś fachowcem od słupków.
    Wiem że nie jesteś budowlańcem bo oni mają jakieś zrozumienie do innego robotnika tylko urzędasy się boją buntu na dole.

    I do tego wulgarny... ahhh... "robolski" łeb się zagotował. Jestem budowlańcem i nie mam żadnego zrozumienia, bo wiem że jak jesteś ok. To szef jest ok. A ludzie ,z którymi zdarza mi się pracować utwierdzają mnie w słuszności (niektórym płacenie najniższej krajowej jest grzechem). A jak jesteś leniem to wszystko przeszkadza. A Pan z zarządu nie musi wiedzieć jak się stuka w szkiełko (TY jesteś od tego), bo to nie jest jego robota. On ma wiedzieć jak zarządzać ludźmi i pieniędzmi.

  • anonim (AN0YRQ), 2018-11-29 16:39 Cytuj Zgłoś nadużycie

    No właśnie dobrze napisał ktoś czy ktoś was zmusza do pracy tam nie ma innej pracy ??aA narzekać każdy umie zmienić pracę i po wszystkim

  • ZK Polska (ALxcOc), 2018-11-29 16:50 Cytuj Zgłoś nadużycie
    anonim (ekhLtu) napisał(a):

    I do tego wulgarny... ahhh... "robolski" łeb się zagotował. Jestem budowlańcem i nie mam żadnego zrozumienia, bo wiem że jak jesteś ok. To szef jest ok. A ludzie ,z którymi zdarza mi się pracować utwierdzają mnie w słuszności (niektórym płacenie najniższej krajowej jest grzechem). A jak jesteś leniem to wszystko przeszkadza. A Pan z zarządu nie musi wiedzieć jak się stuka w szkiełko (TY jesteś od tego), bo to nie jest jego robota. On ma wiedzieć jak zarządzać ludźmi i pieniędzmi.

    Jeżeli norma jest wyrobiona, zysk jest duży to dlaczego nazywasz ludzi leniami?
    Jeżeli norma była wyrobiona i ją podniesiono i znowu jest wyrobiona z jeszcze większym zyskiem to jak tu mówić o leniach?
    Jeżeli pan z zarządu nie musi wiedzieć o produkcji nic to można go zmienić też na takiego co nic nie wie, bo pracownicy wiedzą.
    Czaisz bazę?
    Ty patrzysz przez pryzmat pieniędzy (rynkowych podobno) a tutaj nie chodzi tylko o pieniądze ale o całokształt wiedzy o innych córkach spółki, gdzie robi się mniej a zarabia więcej.
    Nie jesteś budowlańcem bo średnio rozgarnięty budowlaniec wie że aby był popyt na budowlankę to musi być rynek z pieniędzmi a człowiek który zarabia 2 tysie nie jest rynkiem dla takiego fachury jak ty co kosi szmal, bo on nie ma szmalu takiego aby ci zapłacic i długo jeszcze nie będzie miał.
    Dlaczego fachury wybyły na zachód? Bo nie było kokosów w budowlance w Bolesławcu BO LUDZIE NIE MAJĄ PIENIĘDZY NA FACHURĘ tylko sami malują i betonują po pracy, BO ICH NIE STAĆ NA FACHURĘ.

    Jeszcze rada dla ciebie. Podziel się żonką z kumplami, będziesz miał taniej.
    Każdy kupi jej prezent, kwiaty i zaoszczędzisz. Przecież to jest rozwój europejski że sobie odmówisz jednego i drugiego.

  • Grzesiek (A7w5FQ), 2018-11-29 16:55 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Tym zakładowym Solidaruchom to się za dużo wydaje. W Weber Hydraulika W Wykrotach tak nakręcili że kierownik produkcji Z pistoletem po Hali biegał hahaha

  • ZK Polska (ALxcOc), 2018-11-29 17:02 Cytuj Zgłoś nadużycie
    HEJ (ekhLtu) napisał(a):

    Ludzie, czy wy chodziliście w ogóle do szkoły i mieliście styk z ekonomią i przedsiębiorczością? Zrozum, że "garnitur" nie jeździ po Tobie, on załatwia swoją głową, żebyś Ty miał co stukać swoją ręką. On głową pracować może w różnych branżach i dla różnych firmy, do tego często jest w stanie otworzyć coś swojego, a Ty bez niego albo nie będziesz miał gdzie stukać, albo będziesz stukał u kogo innego w takich samych warunkach, więc szanuj Ty ten "garnitur". Przytyk do Niemiec tylko Cie dobił, bo w rodzimych firmach zarabia się tak samo, w Spółkach Skarbu Państwa też. Wiesz dlaczego? Bo RYNEK PRACY normuje zarobki, a nie "zarząd gebelsów".

    Garnitur "prezes z zawodu" nic nie załatwia tylko tnie koszta już dawno obcięte.
    Załatwiają zamówienia ludzie związani z marketingiem i zamówieniami, oni też mało zarabiają.
    Mnie nie interesuje ile zarabia się w rodzimych firmach i w spółkach skarbu państwa tylko ile zarabia się w spółce Gerresheimer.
    Ale idąc twoim tokiem rozumowania to niech policjanci się pozwalniają, pielęgniarki, urzędnicy, sprzątaczki, lekarze, górnicy, sklepikarze i niech znajdą gdzie indziej.
    A jak znajdą gdzie indziej to zarobią tyle samo BO RYNEK PRACY TAKI :)
    Masło maślane, każdy zmieni pracę i gospodarka pójdzie do góry.
    Pielęgniarka będzie pracowała w policji, policjant pod ziemią, lekarz będzie zbierał truskawki, sklepikarz naprawiał samochody....
    Będzie pięknie.
    Żaden mądry łeb doradzający nie wpadł że niskie zarobki to problem strukturalny,
    BO JEŻELI WSZYSCY TAK ZARABIAJĄ (oprócz jednego fachury) to coś chyba jest nie tak.

  • Reklama

  • HEJ (ekhLtu), 2018-11-29 17:11 Cytuj Zgłoś nadużycie
    ZK Polska (ALxcOc) napisał(a):

    Jeżeli norma jest wyrobiona, zysk jest duży to dlaczego nazywasz ludzi leniami?
    Jeżeli norma była wyrobiona i ją podniesiono i znowu jest wyrobiona z jeszcze większym zyskiem to jak tu mówić o leniach?
    Jeżeli pan z zarządu nie musi wiedzieć o produkcji nic to można go zmienić też na takiego co nic nie wie, bo pracownicy wiedzą.
    Czaisz bazę?
    Ty patrzysz przez pryzmat pieniędzy (rynkowych podobno) a tutaj nie chodzi tylko o pieniądze ale o całokształt wiedzy o innych córkach spółki, gdzie robi się mniej a zarabia więcej.
    Nie jesteś budowlańcem bo średnio rozgarnięty budowlaniec wie że aby był popyt na budowlankę to musi być rynek z pieniędzmi a człowiek który zarabia 2 tysie nie jest rynkiem dla takiego fachury jak ty co kosi szmal, bo on nie ma szmalu takiego aby ci zapłacic i długo jeszcze nie będzie miał.
    Dlaczego fachury wybyły na zachód? Bo nie było kokosów w budowlance w Bolesławcu BO LUDZIE NIE MAJĄ PIENIĘDZY NA FACHURĘ tylko sami malują i betonują po pracy, BO ICH NIE STAĆ NA FACHURĘ.

    Jeszcze rada dla ciebie. Podziel się żonką z kumplami, będziesz miał taniej.
    Każdy kupi jej prezent, kwiaty i zaoszczędzisz. Przecież to jest rozwój europejski że sobie odmówisz jednego i drugiego.

    Pracuje w takiej branży, że jak zarobisz 4 k to i tak nie jesteś w targecie firmy, w której pracuję. Prezes ma czaić te rzeczy, które są niezbędne do zarządzania dużą firmą, a nie technologie stukania szkiełka. Np. Leszek Czarnecki nie siedzi na kasie wypłacając emerytur, pewnie nigdy tego nie robił.
    Skoro skarżysz się na brutalne zwiększenie celu to dlaczego postulatem jest podwyżka? Bo ja już teraz sam nie rozumiem co Ty mówisz. Mało zarabiasz czy za ciężko pracujesz?
    Wybacz mądralo, jestem kawalerem, ale porównanie dzielenia się żoną ,a dzielenie się miejscem w aucie jako dojazd do pracy to jak sikanie na kibel na nodze, a sikanie na podłogę. Wspólny mianownik mało miarodajny.

  • ZK Polska (ALxcOc), 2018-11-29 17:26 Cytuj Zgłoś nadużycie
    HEJ (ekhLtu) napisał(a):

    Pracuje w takiej branży, że jak zarobisz 4 k to i tak nie jesteś w targecie firmy, w której pracuję. Prezes ma czaić te rzeczy, które są niezbędne do zarządzania dużą firmą, a nie technologie stukania szkiełka. Np. Leszek Czarnecki nie siedzi na kasie wypłacając emerytur, pewnie nigdy tego nie robił.
    Skoro skarżysz się na brutalne zwiększenie celu to dlaczego postulatem jest podwyżka? Bo ja już teraz sam nie rozumiem co Ty mówisz. Mało zarabiasz czy za ciężko pracujesz?
    Wybacz mądralo, jestem kawalerem, ale porównanie dzielenia się żoną ,a dzielenie się miejscem w aucie jako dojazd do pracy to jak sikanie na kibel na nodze, a sikanie na podłogę. Wspólny mianownik mało miarodajny.

    To może napisz co ma wiedzieć prezes.
    Wiemy że ma wiedzieć jak przyciąć na robolu. Ale coś oprócz tego.
    Prezes też ma wiedzieć co zrobić aby pracownik był zadowolony. Ale daj jakieś przykłady.
    Leszek Czarnecki ma przede wszystkim wiedzieć jak wcisnąć lichwę i jak ukryć machloje. Czy Leszek Czarnecki wie jak obniżyć ludziom raty aby im więcej zostało do dziesiątego? Wie, ale tego nigdy nie zrobi.
    A widziałeś prezesa który przychodzi do zakładu i mówi "ludzie, daję wam 100 zł podwyżki bo tamten prezes wam nie dał"?
    Przecież to jest jasne jak słońce, że prezesów się wymienia aby cięli koszta bo jak mówiłem byli tacy co nie cięli za dużo to ich wycięli :)
    A ja nie wiem o co ci chodzi, czy mało zarabiam czy ciężko pracuję?
    Mam zaapelować o zmniejszenie normy? Ma mi się od tego poprawić finansowo jak zakład mniej zarobi na mniejszej normie?
    Jeżeli cel zwiększa się brutalnie to mam zaapelować o zmniejszenie pensji?
    Myślenie prezesa - max produkcji ,max zysków, duże cięcia, wtedy to jest dobry prezes dla zarządu.
    Który zarząd poprze prezesa typu - min produkcji, mniejsze zyski, brak cięć i podwyżki? :D
    Dzielenie się żoną to dobre porównanie. Mogę sobie jeździć samochodem sam ale doradziłeś mi że mam sobie postać w Styczniu na przystanku lub poczekać na kolegę (który może weźmie chorobowe) i wylecieć z roboty bo mnie nie będzie.
    Mamy Ukraińców co mieszkają po kilku w jednym pokoju i oni są spoko pracownicy dla zarządu. Też mam się podzielić pokojami z kolegami w ramach "rozwoju osobistego i polepszenia płacy" związanej z oszczędnościami w czynszu?
    Ja sobie odmówię ciepłego samochodu, mieszkania a ty sobie odmówisz żony, bo przecież co drugi dzień też można z nią spać. Najważniejsze że zaoszczędziliśmy i budżet domowy wzrósł, A TO JEST ROZWÓJ!

  • ZK Polska (ALxcOc), 2018-11-29 17:36 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Ale to jest nawet ciekawe.
    Podzielimy się samochodem, będzie naszą własnością wspólną, podzielimy się mieszkaniem jak Ukraińcy, podzielimy się żonami, jedzeniem, zamiast dobrego wina (bo drogie i nieekonomiczne) napijemy się czaju.
    Jeden wielki kibuc albo komuna hipisowska :)
    To jest wolnorynkowe?

  • Wojtek (qfHDN), 2018-11-29 18:07 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Jakie postulaty? Postulat jak narazie jest jeden i co chwilę zmienia się jego wartość. Zaczynali od 700 zeszli na 500 teraz na raty. A tak naprawdę nikt i tak nic nie wie o co chodzi. Od marca trwa spór zbiorowy a pracownicy nie są informowani nawet najmniejsza informacja że odbyło się spotkanie strony związkowej z pracodawcą. Są tablice związkowe a tam żadnej informacji. Wstyd!!!! Uważam że ta akcja była potrzebna jak świni siodło, wogole nieprzygotowana i przewodniczący niepotrafiacy udzielić mediom w sposób rzeczowy odpowiedzi. I te jego usmieszki. Mierzymy siły na zamiary. Prawie 500 osób w firmie a tylko 60 pikietujacych.

  • Była Luska (ANUYkQ), 2018-11-29 18:21 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Popieram protest i trzymam za Was kciuki. Pozdrowienia dla zmiany B.

  • anonim (eltCF1), 2018-11-29 18:30 Cytuj Zgłoś nadużycie
    anonim (qfHiK) napisał(a):

    Nie ogarniam typów..jak im się nie podoba to niech się zwolnią, nikt przecież na siłę nie trzyma...

    to ty pracuj za darmo albo zmieniaj pracę co jakiś czas .Każdy chce godnie żyć nie dziadować za psie pieniądze.bo mało tego jakie zarobki taka i emerytura a nawet i gorzej.brawo walczcie bo za takie zarobki to i ukraina nie chce u nas robić

  • ZK Polska (ALxcOc), 2018-11-29 18:59 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Nigdy nie będzie dobrze przygotowanej akcji protestacyjnej z jednego powodu.
    Są trzy związki na zakładzie, gdzie do solidarności (i tutaj nie chodzi o poglądy polityczne bo tylko solidarność jakoś działa aby skupić ludzi z produkcji) należy produkcja, a do dwóch innych należą ci z wyższych stanowisk jak i ci co im jest dobrze jak jest.
    Zakład rozbity jest na dwa podmioty. szkło i tworzywa i tutaj też jest podział bo jedna część zakładu nie może dogadać się z drugą, tak samo jak warstwa pracownicza nie może dogadać się ze związkiem do którego należą urzędasy.
    Urzędas zarabia lepiej i dla niego 500 brutto to jest kasa na waciki i nie warto ryzykować burdy razem robolami.
    Prezes nie chce rozmawiać z tylko jedną stroną związków, chce z trzema, ale ci dwoje nie chcą działać z robolami albo chcą całkiem innych rozwiązań, zarząd na tym wygrywa.
    Co wywalczy ten z pierwszej zmiany to nie dostanie ten co robi na zmiany a to co wywalczy ten co robi na zmiany to nie dostanie urzędnik.
    Jedna część zakładu ma inny system zmian a druga ma inny, i tu też jest problem z dogadaniem się co do premii.
    Prawdę mówiąc panuje dezinformacja i sam nie wiem czy piszę prawdę czy połowa to plotki, wszystko jest zasłyszane, może to być prawdą ale może też być fałszywe.
    Czyli mamy taki burdel po polsku.
    Nie oczekujcie że związkowiec będzie wam sypał danymi (RODO) o ludziach i zakładzie pracy w wywiadzie.
    Motto jest jedno, robol jest dymany najwięcej i co wam tu jeszcze opowiedzieć? Czego nie rozumiecie?
    Był baner że przyjmą do pracy i można zarobić DO 3000 brutto czyli 2000 netto jak wyrobisz normy. Nikt z ulicy ich nie wyrobi więc nie licz na 3000 brutto, a jak stary pracownik stanie na głowie i je wyrobi naprawiając uchybienia nowego pracownika to nowy zarobi tyle co ten co naprawiał jego błędy :)
    Gdzie na zachodzie masz taki system pracy że nowy zarabia tyle samo co doświadczony a nic nie potrafi?
    Mamy cztegobrygadówkę (system niewolniczy, moim zdaniem), nierówne traktowanie pracownika, zawyżone normy w stosunku do innych zakładów z pod szyldu Gerresheimer, najniższe zarobki w europie, system pracy gorszy niż w Chinach, ryczałt w płacy, cięcia, warunki tropikalne a w zimie gwiżdże,
    a ZYSKI ZAKŁADU ROSNĄ i zakład MA PIENIĄDZE NA INWESTYCJE BO JE WYPRACOWALI LUDZIE.
    Czyli są pieniądze ale nie ma pieniędzy, zamówienia są ale nie ma zamówień, pracownicy walą drzwiami i oknami ale nie ma pracowników, jest lepiej ale jest gorzej, są pieniądze na naprawy ale nie ma pieniędzy na części ,normy wyrobione bo premie były ale na koniec roku normy nie wyrobione czyli totalna dezinformacja jaką karmią ludzi ci z góry :)

  • Anonim (AE7Ts4), 2018-11-29 19:32 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Ale skoro nie pracują to tez nie bd mieli pieniędzy za niepracowanie wiec strajk im nic nie da tylko spowoduje zamknięcie a związki czaruja ludzi ze będzie lepiej

Reklama