Bolesławianie modlili się dziś w intencji ofiar katastrofy samolotowej w Smoleńsku. Wraz z władzami samorządowymi żegnali prezydenta Polski Lecha Kaczyńskiego. Kościół był wypełniony wiernymi, którzy przybyli w geście solidarności z rodzinami ofiar.
W kazaniu ksiądz Stanisław Kusik przekazał wiernym słowa wsparcia. Przytoczył przypowieść o św. Tomaszu, przed którym Jezus Chrystus odkrył swoje rany. – Odkrycie przed kimś ran jest aktem trudnym i osobistym – mówił w kazaniu ks. Kusik. – Ten gest jest trudny, ale zbliża człowieka do Jezusa. Śmierć tylu ważnych dla Polski ludzi jest niewątpliwą raną dla narodu. Ale Jezus jest tym, który przeprowadzi nas przez cierpienie.
Ksiądz Stanisław Kusik wspomniał prezydenta Lecha Kaczyńskiego jako osobę, dla której ważne było hasło „Bóg, Honor, Ojczyzna”. Lech Kaczyński jako polityk i jako człowiek zawsze wierny był tej dewizie. Ksiądz porównał również emocje, które wzbudziła ta katastrofa, z reakcjami Polaków w dniu śmierci papieża Jana Pawła II. Rodaków wtedy też połączyła wspólna solidarność i uczucie bliskości w obliczu ważnej straty.
– To już inna Polska – powiedział ks. Kusik na zakończenie kazania. – Odszedł wielki mąż stanu i obrońca demokracji. My mieszkańcy Bolesławca jesteśmy ogarnięci żałobą. Podnieśmy jednak głowy, bo Jezus Chrystus pokonał śmierć.
Kaznodzieja zacytował również wiersz Antoniny Janowskiej:
A gdy przyjdzie godzina mojego zachodu, zajdę jak słońce jasne – do ostatniej chwili. Nigdy nie będę drzewem, co dumne za młodu, z wiekiem ku ziemi się chyli. Gdy przyjdzie czas odlotu do krainy innej, to odlecę w porywie szczęścia i natchnienia. Jak ptak, co uciekając z ziemi niegościnnej – ziemię na niebo zamienia.
(informacja redakcja ii)
