Jedną z idei realizowanych przez dyrekcję szpitala w Bolesławcu jest jawne dysponowanie wolnymi środkami finansowymi będącymi w dyspozycji firmy. Między innymi z tego powodu podwyżki wynagrodzeń dla zatrudnionych w placówce musiały być racjonalne i możliwe do systematycznej realizacji. Przy negocjacji wynagrodzeń, dyrektor szpitala Janusz Kalisz zadeklarował jednak związkowcom, że jeśli tylko będzie taka możliwość, zatrudnieni otrzymywali będą premię uznaniową.
Tuż przed świętami Wielkiej Nocy pracownicy szpitala otrzymali 10-procentowy "zastrzyki finansowy" do swoich pensji zasadniczych. "Cieszy mnie, że udało się nam wypracować wolne środki i wypłacić ludziom dodatkowe pieniądze przed świętami. Zdecydowaliśmy zresztą o przyspieszeniu wypłaty wynagrodzeń" komentuje dyrektor placówki Janusz Kalisz. "Ta premia to swoisty dodatek świąteczny. Wiem, że część załogi wolałaby np. bony towarowe, ale to byłoby zbyt kosztowne. Zrobiliśmy wszystko, co było możliwe. Faktem jest, że do naszych działań zobligowani byliśmy porozumieniem ze związkami zawodowymi, ale finanse w służbie zdrowia są takie, że nie zawsze można realizować podpisane umowy" dodaje Kalisz.
(informacja i zdjęcia Andrzej Żurek/ GA)