Trener Tomasz Fulczyński - szacunek dla chłopaków

Tomasz Fulczyński - trener BKS
fot. MZ Trener seniorów BKS opowiada o swoim powrocie na Spółdzielczą, pracy i planach drużyny seniorów.
istotne.pl 0 trener, wywiad, bks bolesławiec, tomasz fulczyński

Reklama

Odrodzona drużyna seniorów BKS rozpoczęła rozgrywki w jeleniogórskiej A-klasie od wysokiego zwycięstwa nad LKS-em Kraśnik Dolny. Zespół Tomasza Fulczyńskiego pokonał rywala 8:0. Przed sobotnim, pierwszym meczem BKS-u u siebie, trener udzielił nam krótkiego wywiadu.

Marcin Zabawa: Po wycofaniu zespołu seniorów BKS z IV-ligi przez pół roku kibice żyli w niepewności co będzie dalej z drużyną, klubem. Nagle zjawia się trener, były zawodnik BKS-u. Jak to się stało, że po wielu latach wrócił pan na Spółdzielczą?

Tomasz Fulczyński: Rozmawiałem z Tomaszem Jasińskim (trener grup dziecięcych i młodzieżowych w BKS – dopisek Redakcji). Jesteśmy szwagrami i to on zaczął rozmowę na ten temat. Do tej pory byłem trenerem w Łące.

I przyszedł pan do BKS-u.

Wszystko przemyślałem. Myślałem o tym, że tyle lat spędziłem w tym klubie i grałem na poziomie IV ligi i nagle nie ma nic... Dowiedziałem się też, że Mariusz Rutkowski (trener znany jako w środkowisku piłkarskim jako Kempes - dopisek Redakcji) znalazł kilku ludzi chętnych do gry, więc pojawiła się możliwość zbudowania zespołu.

Czyli pojawił się pomysł i zapadła decyzja o budowie nowego zespołu seniorów BKS-u. Wrócił pan do klubu i co dalej?

Wiedziałem, że z Łąki dołączy do nas Józek Pietrzak i Łukasz Graczyk i że dołączą też inni zawodnicy z innych klubów. Nie sądziłem jednak, że sam będę mógł jeszcze pograć na tym boisku (śmiech). Było pierwsze spotkanie i przyszło sporo ludzi. Usłyszeli wtedy, że mogą grać, ale za przysłowiową kiełbasę i piwko. Niewątpliwie każdy z tych zawodników w swoim klubie mógłby liczyć na parę złotych. Szacunek dla nich, że coś chcą dla miasta zrobić i każdy z nich coś od siebie daje. Niektórzy z nich mogliby grać w wyższej klasie rozgrywkowej, ale podjęli się gry tutaj... szacunek.

Tomasz Fulczyński - trener seniorów BKSTomasz Fulczyński - trener seniorów BKSfot. MZ

Przygotowania do sezonu, sparingi. Jak pan to wszystko ocenia?

Z Apisem porażka... No zespół zdecydowanie lepszy, ale raz, że nie mieliśmy trzech zawodników z podstawowego składu, dwa, nie wykorzystywaliśmy swoich sytuacji, no i sędzia też uznał gole ze spalonych. Przy odrobinie szczęścia, po pierwszej części, gry mogliśmy prowadzić 2:1.

A inauguracja sezonu udana?

Patrząc na wynik to udana, ale mogło być razy 2.

Jakie cele na ten sezon?

Dla mnie jest jeden – awans. Nie ukrywam, że każdy inny wynik będzie porażką.

Kto będzie najtrudniejszym rywalem dla BKS-u?

Patrząc na poprzednie sezony, to myślę, że Nowogrodziec jest zagrożeniem dla nas. Z innymi drużynami powinniśmy sobie spokojnie poradzić.

A czy jak będzie awans, to będzie pan nadal trenerem BKS-u?

Zobaczymy jeszcze (uśmiech).

Dziękuję za rozmowę.

Dziękuję.

informacja: MZ

Reklama