W wyjazdowym spotkaniu w Legnicy BKS zmierzył się z drugim zespołem Miedzi. Już w 11 minucie boisko musiał opuścić Emmanuel Ohagwu. Popularny „Manu”, walcząc o piłkę, zderzył się z zawodnikiem z Legnicy. Rozcięcie głowy było na tyle poważne, że zawodnik BKS miał zszywaną ranę w szpitalu. W jego miejsce wszedł na boisko Krzysztof Janicki. W 12 minucie bolesławianie wyszli na prowadzenie. Na listę strzelców wpisał się Marek Majka, który odważnie ruszył do piłki lecącej w kierunku pola karnego. Piłkarz Miedzi próbował wybić futbolówkę, lecz nieustępliwy „Maja” stanął jej na drodze, zaś rykoszet kompletnie zaskoczył bramkarza gospodarzy i było 1:0 dla BKS.
Klika minut później bolesławianie mieli kolejne, dwie okazje bramkowe. Najpierw, po dośrodkowaniu Pawła Żmudzińskiego, piłkarz Miedzi, w ostatniej chwili, „ściągnął” piłkę z głowy Dariusza Bryjaka. Chwilę później na bramkę gospodarzy huknął Piotr Dzięgleski. Bramkarz z dużym trudem obronił. W 32 minucie BKS podwyższył na 2:0. Dośrodkowanie Piotra Dzięgleskiego trafiło do niepilnowanego Jacka Bochni, który pięknym strzałem głową umieścił piłkę w siatce.
W pierwszej połowie BKS przeważał. Zawodnicy z Bolesławca mieli więcej okazji. Gospodarze oddali kilka strzałów na bramkę przyjezdnych, ale dobrze spisująca się defensywa BKS nie pozwalała na zbyt wiele. Dwukrotnie, doskonale interweniował również bramkarz BKS – Manuel Kowalski.
Po zmianie stron przed okazją na podwyższenie wyniku znalazł się Marek Majka, ale jego strzał, z 56 minuty, trafił wprost w bramkarza. Niestety, z upływem kolejnych minut meczu w szeregach BKS było widać coraz większe zmęczenie. Z pewnością dawały o sobie znać trudy środowego meczu w Jeleniej Górze. Nie bez znaczenia był też fakt, że pierwsza połowa spotkania w Legnicy toczona była w szybkim tempie i kosztowała sporo sił. Wykorzystali to gospodarze, którzy w 62 minucie zdobyli gola kontaktowego. Na listę strzelców wpisał się Kamil Zieliński. W dalszej części spotkania przewaga Miedzi była coraz bardziej widoczna. Goście skutecznie odpierali ataki do 90 minuty. Niestety, w doliczonym czasie gry, Dawid Grittner wykorzystał wyjście z bramki Manuela Kowalskiego i przelobował bramkarza BKS. Wynik spotkania już nie uległ zmianie Miedź II Legnica – BKS Bobrzanie 2:2.
BKS: Kowalski – Bryłkowski, Pietrzak (79' Rissmann), Ganczarek (70' Błoński M.), Ziółkowski (90' Kliwak), Dzięgleski, Bochnia, Żmudziński, Bryjak, Ohagwu (11' Janicki), Majka.
(informacja: MZ)