BKS przegrał z MKS Oława

Piłkarze podczas meczu
fot. istotne.pl Mimo głośnego dopingu kibiców piłkarze BKS doznali drugiej z rzędu porażki w rozgrywkach IV ligi dolnośląskiej. Po ostatniej przegranej w Jaworze (1:2) dziś także nie udało się im wygrać spotkania.
istotne.pl 0 mks oława, bks bolesławiec

Reklama

Mecz zaczął się od śmiałych ataków piłkarzy BKS. Kilka minut po rozpoczęciu pierwszej połowy dobrą okazję miał Rissman, jednak jego strzał został zablokowany przez obrońców MKS. Kilka minut później szansę na zdobycia gola mieli przyjezdni. Po wykonaniu rzutu rożnego zawodnik z Oławy strzelając z główki posłał piłkę nad poprzeczką bramki Przykłoty.

W 14 minucie groźny strzał oddał zawodnik BKS, Jasiński. W końcówce drugiego kwadransa spotkania, po strzale gości, skutecznie interweniował bramkarz BKS. W 31 minucie został sfaulowany, aktywny w tym spotkaniu, Jasiński. Wykonawcą rzutu wolnego był Pietrzak, jednak po jego strzale piłka trafia w mur gości. W 33 minucie, po raz kolejny, przed szansą zdobycia gola znalazł się Jasiński, który fatalnie spudłował, mając przed sobą pustą bramkę.

Pod koniec pierwszej połowy zrobiło się bardzo groźnie pod bramką BKS. Uwidoczniła się wtedy przewaga piłkarzy z Oławy, którzy przez dłuższy czas utrzymywali się przy piłce i nie opuszczali połowy boiska, na której bronił się BKS. Do końca pierwszej połowy utrzymał się wynik bezbramkowy, choć piłkarze z Oławy kilkakrotnie zmuszali do interwencji obrońców i bramkarza BKS.

Początek drugiej połowy zaznaczył się przewagą piłkarzy BKS. W 48 minucie wydawało się, że w doskonałej okazji do zdobycia gola znajdzie się Szewczyk. Po ograniu kilku piłkarzy gości Szewczyk, niestety niezbyt celnie, podał do Rissmana i piłkę przejęli goście.

W 54 minucie, po zagraniu Cilińskiego, głową próbował strzelać Demczar. Piłka niestety nie trafiła w światło bramki. Chwilę później, bardzo silny strzał gości sparował na rzut rożny Przykłota. Goście nie potrafili również wykorzystać kolejnego rzutu rożnego, jak i rzutu wolnego, rozegranego na granicy pola karnego BKS. W 62 minucie dobrej okazji nie wykorzystał Węgłowski, który zbyt lekko posłał piłkę w kierunku bramki gości. W 72 minucie po raz kolejny Przykłota ratował BKS przed utratą gola. Po strzale zawodnika z Oławy bramkarz wybił piłkę na rzut rożny. Po chwili piłka wylądowała w siatce bramki BKS, jednak sędzia nie uznał tego gola odgwizdując faul na bramkarzu.

W 75 minucie, prawdopodobnie po złośliwym sfaulowaniu piłkarza bez piłki, czerwoną kartkę otrzymał grający trener BKS – Ciliński. Od tego momentu zawodnicy z Bolesławca rozgrywali mecz w dziesiątkę.

Tylko pięciu minut potrzebowali gości aby wykorzystać liczebną przewagę. W 80 minucie po celnym podaniu zawodnik gości, strzelając z bliskiej odległości umieścił piłkę w bramce BKS. W 90 minucie, z rzutu wolnego, mocno strzelał Pietrzak, jednak bramkarz z Oławy zdołał złapać piłkę. Do końca meczu, mimo gorącego dopingu kibiców, piłkarze z Bolesławca nie zdołali odrobić straty i ostatecznie mecz zakończył się przegraną naszej drużyny 0:1.

Zobacz także

90 minut– serwis piłkarski

Reklama