Węgrzy w II Liceum Ogólnokształcącym

Budynek II LO
fot. istotne.pl Uczniowie z Veszprém przyjechali na wymianę do II LO. Spędzili w Polsce cztery dni. Bardzo ujęła ich zwłaszcza polska gościnność. – Cieszymy się, że tu przyjechaliśmy. Chcemy kontynuować tę współpracę – zapewnia koordynator projektu ze strony węgierskiej.
istotne.pl 0 wymiana, beata sulska, 2lo bolesławiec

Reklama

W maju br. pisaliśmy, że dwudziestu pięciu uczniów II Liceum Ogólnokształcącego wyjeżdża do węgierskiego Veszprém. We wrześniu Węgrzy przyjechali do Bolesławca. Gości oficjalnie powitano we wtorek 15 września w auli placówki.

Program rewizyty obfitował w wiele atrakcji. Węgrzy mieli okazję zwiedzić bolesławieckie zakłady ceramiczne, stolicę Dolnego Śląska, a także wyjechać w Sudety. – Nasza ceramika wręcz ich zachwyciła, co było dla nas miłym zaskoczeniem – mówi Beata Sulska, dyrektorka II LO.

– Najbardziej ujęła mnie gościnność, z jaką się tu spotkaliśmy – podkreśla Balazs Csihos, koordynator projektu ze strony węgierskiej. – Cieszymy się, że do was przyjechaliśmy. Poznaliśmy tutaj ludzi, z którymi fantastycznie się pracuje. Chcemy kontynuować tę współpracę.

Gości pożegnano w piątek 18 wrześniaGości pożegnano w piątek 18 wrześniafot. Gerard Augustyn

– Ludzie w Polsce są bardzo mili i przyjacielscy. Trzymają się ze sobą. Na Węgrzech jest troszeczkę inaczej – stwierdza Bettina Baltai, uczennica szkoły w Veszprém. Z rówieśnikami z Polski Węgrzy dogadywali się bardzo dobrze. – Pierwsze przyjaźnie nawiązały się już w maju. Teraz właściwie tylko się pogłębiły – zaznacza Adam Dominek, uczestnik wymiany.

Co ich w Polsce zaskoczyło? – Kuchnia – odpowiadają. – Polskie dania bardzo różnią się od węgierskich. Ale to nie znaczy, że nie były smaczne.

Pierwsza z lewej: Bettina Baltai, drugi z prawej: Adam DominekPierwsza z lewej: Bettina Baltai, drugi z prawej: Adam Dominekfot. Gerard Augustyn

W maju Beata Sulska mówiła nam, że „każda współpraca łamie bariery międzyludzkie, uświadamia młodzieży, że jedynymi barierami między ludźmi są bariery geograficzne”. Zapytaliśmy, czy wrześniowa wizyta potwierdza te słowa. – Zdecydowanie – podkreśla dyrektorka. – Tak naprawdę w pewnym momencie uczestnicy wymian nabierają takiej pewności siebie, że nawet język przestaje być przeszkodą.

– Te wymiany motywują do nauki języków – mówi Krzysztof Żuromski, germanista i jeden z koordynatorów projektu. – Dają uczniom satysfakcję z tego, że umieją się dogadać w obcym języku – dodaje.

Wszyscy zgromadzeni w piątek w auli II LO obejrzeli program artystyczny w wykonaniu m.in. uczniów placówkiWszyscy zgromadzeni w piątek w auli II LO obejrzeli program artystyczny w wykonaniu m.in. uczniów placówkifot. Gerard Augustyn

Jak zaznacza nauczyciel II LO, współpraca z Węgrami jest korzystna dla obu stron. – W trakcie wymiany Węgrzy też szkolą język obcy. W przypadku współpracy polsko-niemieckiej byłoby inaczej. Niemców mogłaby nie satysfakcjonować rozmowa z kimś, kto słabiej zna niemiecki – stwierdza.

fot. Gerard Augustyn

II LO prowadzi współpracę z zagranicą od 1992 r. Uczniowie placówki odwiedzili m.in. Holandię, Belgię, Szwecję, Danię czy Łotwę. Szkoła utrzymywała też kontakty z Australią i Nową Zelandią. – Tego typu spotkania są potrzebne nie tylko młodzieży, ale i całej kadrze pedagogicznej – podsumowuje Beata Sulska. – To, w jakiej przebiegają atmosferze, utwierdza mnie w przekonaniu, że dla młodzieży warto żyć i warto dla niej poświęcać prywatny czas.

(informacja ii)

Reklama