Sławek Wierzcholski w Paryskiej

  • MARGINES (ANI1Ns), 2007-02-01 18:14 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Zapraszamy na jubileuszowy koncert zespołu Margines w dniu 15.02.2007. o godz. 20:00 Do Piwnicy Paryskiej, gościnnie zagra Sławek Wierzcholski (Lider Nocnej Zmiany Bluesa)

  • bn (AreOen), 2007-02-02 13:44 Cytuj Zgłoś nadużycie

    super wreszcie coś się dzieje. Brawo Nowak

  • mauritia (ANiwiu), 2007-02-02 15:22 Cytuj Zgłoś nadużycie

    prawidłowa reakcja - ludzie, DUŻO SIĘ DZIEJE! W sobotę fajny koncert w OPAŁKOWEJ, a w niedzielę w Paryskiej Miliński. Wyrastają nam fajni animatorzy kultury - oby tak dalej! Żeby tylko bolesławianie chcieli przychodzic na te spotkania i koncerty organizowane dla nich... Ja będę na pewno. Pozdrowienia dla organizatorów.

  • Basia (ANI1Ns), 2007-02-02 23:10 Cytuj Zgłoś nadużycie

    A kto to jest Wierzcholski? Warto na to pójść?

  • MARGINES (ANI1Ns), 2007-02-08 19:39 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Zapraszamy -oj będzie się działo.....

  • Muñoz, 2007-02-08 20:11 Cytuj Zgłoś nadużycie

    2 lutego, 15:22 ~mauritia:"Wyrastają nam fajni animatorzy kultury - oby tak dalej!"sorry, maurito, a nie jest przypadkiem tak, że w knajpach zawsze była muzyka i tańce? Nie po to knajpy są? Knajpiarze animatorami kultury?! Owszem, w przerwach na rozlewanie piwa i podawanie do stołu mogą sobie być kulturalni, ale żeby zaraz animatorzy, jak to się w główkach poprzewracało..."Żeby tylko bolesławianie chcieli przychodzic na te spotkania i koncerty organizowane dla nich... Ja będę na pewno."To odrębny temat, sprowadzający się zazwyczaj do rytualnego narzekania na populację B-ca. Czasem warto spojrzeć na siebie, poszukać nierzadko głęboko ukrytej cnoty otwartości na innych. A nie kisić się we własnym sosie. "Pozdrowienia dla organizatorów."Przyłączam się.

  • Mateusz (AN0msd), 2007-02-08 20:24 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Niestety nadeszły takie czasy, że to restauratorzy i knajpiarze muszą dbać o kulturę, bo utrzymywany za półtora miliona złotych BOK tego nie robi. Od czasu do czasu zorganizują Dni Miasta lub Święto Ceramiki ale cały rok żenada. A przypomnijcie sobie, co zrobił BOK z Bluesem nad Bobrem??? Teraz na szczęście jest grupa ludzi, która zajmuje się kulturą na wysokim poziomie i zapraszają na przykład legendę bluesa, Sławka Wierzcholskiego. Będę panie Nowak na pewno na koncercie :)

  • Reklama

  • staś (ANI7v8), 2007-02-08 22:26 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Wielki respekt Panie Nowak! Najpierw z ruin historyczna willa - świecąca w szarzyźnie prowincjonalnego miasteczka, teraz promocja lokalnej i europejskiej kultury. TAK TRZYMAĆ !!! RESPEKT !!!

  • Muñoz, 2007-02-08 22:49 Cytuj Zgłoś nadużycie

    dzisiaj, 20:24 ~Mateusz:"...bo utrzymywany za półtora miliona złotych BOK..."Taa, no i od razu tak trzeba było mówić! Podjazdowa wojenka restauratorów-politykierów z BOKiem o kaskę, a nie żadna tam "kultura na wysokim poziomie".

  • staś (ANI7v8), 2007-02-08 22:56 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Fakty! Fakty! Fakty! Szanowny Latino! Fakty mówią same za siebie! Nowak jest COOL! RESPEKT!

  • Kamil, 2007-02-09 00:08 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Od słowa 'promocja' rzygać mi się chce.Panie Nowak, gratuluję pomysłu!

  • staś (ANI7v8), 2007-02-09 00:41 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Trudno jest w tak małym mieście jak Bolesławiec stworzyć na wysokim estetyczno-twórczym poziomie program kulturalny. Dotyczy to również wszystkich innych, i nierzadko o wiele bogatszych europejskich miast. Dlaczego należą się więc Wielkie Brawa i Respekt Panu Bogdanowi Nowakowi? Ponieważ w sytuacji małomiasteczkowej, niskobudżetowej, artystycznie wąskiej repertuarowo, znajduje pomysły, ma inwencję, "organizuje" i powoli staje się znaczącym managerem miejscowej kultury. W takich warunkach, przy prawie zerowym budżecie, osamotnieniu w działaniu, trudno jest stworzyć atmosferę ciągłości a już prawie niemożliwym jest zadbać o stały, wysoki poziom imprez. Respekt należy się więc temu, kto w tak trudnych warunkach potrafi stworzyć nam obywatelom ofertę, która rozjaśnia świadomość przynależności do Unii Europejskiej, bycia Europejczykiem, i, w świecie francuskiej "chanson", polskiego, zbuntowanego rocka i barokowych opowieści wiejskich malarzy. Monsieur Nowak jest niekwestionowanym bolesławieckim mecenasem, który porusza się w niewypłacalnej przestrzeni angażowania ambitnych twórców i dlatego trzymajmy kciuki, ponieważ inaczej będzie POPROSTU GORZEJ!Panie Nowak! Brawo! Respekt!A kiedy będzie już Pan zarabiał miliony to proszę wydać troszęczkę na FOTOGRAFIĘ i JAZZ. Myślę, że te dwie współczesne dyscypliny sztuki również bardzo interesują bolesławian. Może odkryjemy w ten sposób, przy Pańskiej niespożytej energii NOWE talenty, które oczywiście mogą być i autochtonami.Dalszych sukcesów w kreowaniu kultury, z RESPEKTEMObywatel staś

  • mauritia (ANI1Ns), 2007-02-09 11:38 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Munoz. Są POTRZEBY i potrzeby, są GUSTY i gusty, są ZASŁUGI i zasługi. Wybacz, ale to, czym zajmują się na co dzień prawdziwi bolesławieccy animatorzy kultury - czy prowadzą knajpę (jak chcą niektórzy - szynk), czy biuro podróży, czy są wolnymi strzelcami - to akurat nie jest ważne. Ważniejsze jest to, że zasługują na miano animatorów kultury. Ubolewam, że wśród tych, którym płaci Miasto z naszych m.in. kieszeni, nie ma takich osób, które można by tak nazwać. - "muzyka i tańce między podawaniem piwa"? nie wiesz, albo nie chcesz przyznać, że właściciele Opałkowej Chaty, Piwnicy Paryskiej czy Pegaza organizują naprawdę ciekawe koncerty i spotkania z interesującymi ludźmi. Nie przystoi określanie tych imprez w taki pogardliwy sposób, jak to robisz. Zdaje się, że obrażasz w ten sposób nie tylko klientów tych "knajp" (także i mnie), ale też zapraszanych na te spotkania gości. I jeszcze coś niezmiernie istotnego: ci knajpiarze czy szynkarze nie są przez nikogo dotowani, ale sami sponsorują wspomniane imprezy. Nie wiem, kim jesteś, Munoz, ale wydaje się, że nie jesteś obiektywny- może bronisz swoich interesów. A ja, jako klientka lokali, o których mowa, cieszę się, że mogę gdzieś w Bolesławcu posłuchać, co mają do powiedzenia interesujący ludzie, posłuchać fajnej muzyki i spędzić wieczór w miłym otoczeniu. Bo jakoś BOK, który ma do dyspozycji takie ogromne środki (jak piszą), takich przyjemnomści mi nie proponuje. Jak się ma do tego twój tekst o jakichś wojnach podjazdowych? Ja osobiście chciałabym, żeby BOK oddał trochę tych przeogromnych pieniędzy tym pogardzanym przez ciebie knajpiarzom. Jakoś mi się wydaje, że wykorzystaliby je o wiele efektywniej niż reliktowo - kołchozowy BOK i mielibyśmy prawdziwą feerię imprez kulturalnych.

  • 59-700 Quartet, 2007-02-09 20:04 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Brawo Mauritia za wypowiedź- w pełni popieram , Brawo Bogdan tak trzymać, w naszym " zapyziałkowie kulturalnym " potrzebni są tacy ludzie, więcej funduszy na organizowanie koncertów życzę bo wiem że chęci mimo dołujących warunków są ogromne.

  • Muñoz, 2007-02-09 23:13 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Maurito. Piękny list, który w zasadzie upewnia mnie, że - jeśli nie jesteś sama jednym z animatorów kultury - jesteśmy po tej samej stronie, tj. na widowni.A zatem - dla oczyszczenia przedpola:1. wskaż mi choć jedno miejsce w który "określam te imprezy w taki (jaki?!) pogardliwy sposób"?2. W jaki sposób "obraziłem w ten sposób (jaki?!) nie tylko klientów tych "knajp" (także i Ciebie, Maurito ???), ale też zapraszanych na te spotkania gości"? Masz pojęcie co piszesz? Czyżbyś cierpiała na syndrom intrernetowego gimnazjalisty, opluwającego na forach KAŻDEGO, kto ma inne zdanie?3. Nie wiesz albo wiesz kim jest Muñoz, to nieistotne, ale rzeczywiście - nie jestem obiektywny - to nie jest zabronione, szczególnie w odbiorze sztuki, zawsze nieobiektywnej, n'est pas?4. Skąd wiesz, że "pogardzam knajpiarzami"?5. Zapewniam Cię, że "bronię swoich interesów" - ale nie są to interesy BOK. Są to moje osobiste interesy widza.Do rzeczy, bo w rzeczy samej może coś interesującego wymyślimy:1. Powiedz - co w tym "niezmiernie istotnego, że ci knajpiarze czy szynkarze nie są przez nikogo dotowani, ale sami sponsorują wspomniane imprezy"? Sugerujesz, że np. fryzjerowi (pozdrawiam p. Tomka z ul. Daszyńskiego 29a!), właścicielowi portalu internetowego a może i mojej firmie - można by też coś pożytecznego podotować z budżetu miasta? Powiedz - dlaczego i na jakiej zasadzie mieliby z budżetu BOKu otrzymywać pieniądze "właściciele Opałkowej Chaty, Piwnicy Paryskiej czy Pegaza"? Tylko nie pisz, że "organizują naprawdę ciekawe koncerty i spotkania z interesującymi ludźmi", bo to jest prawda, ale nie powód!"Ja osobiście chciałabym, żeby BOK oddał trochę tych przeogromnych pieniędzy tym (...) knajpiarzom." Ja też chciałbym, żeby BOK oddał trochę tych przeogromnych pieniędzy mnie. Podpisujesz się pod tym, jesteś za? Jeśli tak, to z "przeogromny" budżet BOK skończy się w lutym. Jeśli nie - to może Ty "nie jesteś obiektywna - może bronisz swoich interesów", Maurito?2. Jestem całym sercem za ludzką aktywnością, w tym także za bliską mi działalnością kulturalną. Koncerty w Opałkowej są superhiper, w Pegazie też się dzieje, w Paryskiej zapewne też, tylko powiedz mi - dlaczego wszyscy wyciągają ręce po cudze pieniądze? Tacy z nich kapitaliści a rączki lgną do publicznych pieniędzy? A jak im się nie da to pomstują, wypowiadają prywatne wojenki p. Zbroi (pytałaś o wojnę podjazdową - poczytaj wymianę listów "otwartych" pomiędzy Via Sudetica a dyrektor BOKu, to się czegoś dowiesz). Wymienionych przez ciebie kanjpiarzy stać na prawników dlatego dobrze wiedzą jak się aplikuje o pieniądze miasta - pytanie: dlaczego z tych procedur nie wykorzystują, tylko chcą na skróty? Jeszcze raz: każdy może aplikować o środki z różnych źródeł (ja też;-), z tym, że to kosztuje, czas, wysiłek, pieniądze. Wygląda, że łatwiej w tym celu zorganizować sobie klakę "pożytecznych idiotów", tj. nas, widzów, którzy złaknieni takich koncertów jak np. Trio Revirado, wywrzemy presję na radę miasta, aby - jak tego chcesz - "BOK oddał trochę tych przeogromnych pieniędzy tym (...) knajpiarzom". Jeśli to nieTwoje knajpy, względnie nie Twoi klienci - to czemu działasz na rzecz ich kaski? Naiwna? Taki wymiar ma dla mnie bezrefleksyjne bicie pokłonów "Panu Nowakowi", ono tylko buduje przekonanie, że pieniądze można wyrywać jak "postaw sukna", a nie uczciwie o nie konkurować ana rynku.Oczywiście, zawsze można zapytać na ile uczciwą, rynkową jest konkurencja z BOKiem, który ma fory na starcie (w postaci uchwały budżetowej Rady Miasta)? I o tym warto dystkutować.Ciekawym Twoich opinii

  • 1
  • 2

Reklama