~Sam napisał(a): No nie jest to takie proste - kobiety na ogół się nie uśmiechają do obcych, a ja jak się uśmiechnę to popatrzą jak na "łowcę" i kicha. Być moze tak nie jest, ale jestem trochę "skażony" :) Nie jestem nieśmiały ale tez nie chciałbym żadnej Pani urazić. Ale może to dobry pomysł- od jutra na spacer a Panie nie traktujcie każdego uśmiechającego jak zboka :)
Oj tam, uśmiechaja się, uśmiechają, tylko często ten, który mi się spodoba to już okazuje się żonaty, no i weż się tu uśmiechaj mijając jakiegoś przystojnego misiaka, na czole nie ma napisane, ze zajęty, a potem "zonnk".